Norweski inżynier telekomunikacji, który z naruszeniem umowy, przejechał wynajętym w Irlandii samochodem prawie 15 tys. km przez Europę, i wrócił nim do swojego kraju, został skazany na trzy miesiące więzienia.
Obywatel Norwegii, Bjorn E. Tveter, wcześniej przyznał się do użycia fałszywego dokumentu, na którą wynajął samochód z wypożyczalni samochodów w Dublinie w listopadzie 2020 r., a później opuszczenia Republiki w tym pojeździe. O tej historii pisaliśmy w wydaniu 781 na 10 marca.
Tveter odmówił zwrotu samochodu po tym, jak skontaktowała się z nim wypożyczalnia samochodów, zaalarmowana, gdy samochód został sprawdzony podczas zatrzymania za przekroczenie prędkości w Holandii.
Wydano na Norwega europejski nakaz aresztowania, który został zatrzymany przez hiszpańską policję w styczniu 2023 r., kiedy przedostał się na Gibraltar. Aż do powrotu do Irlandii prawie dwa tygodnie był przetrzymywany w areszcie w Hiszpanii, gdzie został oskarżony i osadzony w areszcie.
Opisujący tą historię „Irish Examiner” podał jeszcze krótką informację o tym, że mężczyzna miał już kłopoty z prawem i był wcześniej skazany za przestępstwa narkotykowe w Norwegii i Szwecji.
Podczas procesu w sądzie okręgowym w Dublinie funkcjonariusz Gardy powiedział, że wypożyczalnia skontaktowała się z Tveterem i poprosiła go o zwrot samochodu, ale Tveter powiedział im, że go potrzebuje i zamierza zatrzymać go przez kilka miesięcy.
Przedstawiciel wypożyczalni samochodów, która nie została ujawniona, powiedział, że Tveter zapłacił firmie początkowo 1500 euro za 12-miesięczny wynajem, a kolejne 3500 euro zostało pobrane z jego karty kredytowej na późniejszym etapie. Firma odnotowała jednak stratę w wysokości 1200 euro.
Ostatecznie samochód został uznany za skradziony i odzyskany przez policję w Norwegii. Wypożyczalnia musiała wysłać pracownika w celu przywiezienia samochodu do Irlandii, co kosztowało 3200 euro.
Adwokat Tvetera, którego pomocy udzielono mu bezpłatnie, powiedział, że klient użył swojego prawdziwego imienia i nazwiska, ważnego prawa jazdy i karty bankowej, aby wynająć pojazd, ale podczas podpisywania umowy wynajmu samochodu użył adresu, pod którym już nie mieszkał w listopadzie 2020 r., ale z Tveterem można było się łatwo skontaktować.
Sąd usłyszał, że zatrzymany przez norweską policję Tveter powiedział im, że „pożyczył” samochód i nie widzi w tym problemu. Policja skonfiskowała samochód, ale Tvetera wypuściła.
Sąd usłyszał również, że samochód przejechał ok. 9 tys. mil (14 480 km), gdy był w jego posiadaniu.
Wydając wyrok 27 marca, sędzia nałożył na Norwega karę 12 miesięcy, ale zawiesił ostatnie dziewięć miesięcy i cofnął początek kary do 13 stycznia 2023 r., mniej więcej do czasu aresztowania Tvetera na Gibraltarze. Ponieważ przebywał w areszcie po ekstradycji do Republiki, Tveter powinien zostać zwolniony ok. 13 kwietnia i będzie mógł opuścić Irlandię. Sędzia nakazał również Tveterowi zapłacić wypożyczalni samochodów zaległe saldo w wysokości 1200 euro.
Krystyna Zielińska
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.