Zgubił torbę z kokainą i o pomoc w jej odnalezieniu zwrócił się do… policji. Narkotykowy kurier z Dublina postanowił odzyskać narkotykową zgubę zdecydowanie w nie najmądrzejszy sposób. Co więcej, zanim przydybała go policja, udało mu się odzyskać ją samodzielnie.
Praca kuriera narkotykowego z pewnością jest jednym z najbardziej stresogennych „zawodów” w przestępczym światku. Regularnie ma on przy sobie nielegalne substancje. Przy czym zazwyczaj są one w ilościach, za które można zarobić niemałą odsiadkę. Dlatego też nie powinno dziwić, że osoby przewożące narkotyki starają się być raczej dyskretne.
Uczestniczenie w tego typu działalności nie obywa się oczywiście bez kłopotów. Takich jak natrafienie na „konkurencję”, która spuści łomot i zabierze towar lub bliskie spotkanie z policją. Nie brakuje również sytuacji, w których „doręczyciele” najzwyczajniej w świecie gubią powierzone im przesyłki.
W takiej nieciekawej sytuacji znalazł się Darren B., kurier narkotykowy z Dublina. Feralnego dnia otrzymał przesyłkę, jaką była papierowa torba wypełniona kokainą o wartości 40 tys. euro.
Mężczyzna miał dostarczyć przesyłkę do Cork, gdzie wybrał się pociągiem. Na Kent Station zorientował się, że nie ma ze sobą swojego cennego pakunku. Wpadł w panikę – był przekonany, że zostawił ją w pociągu. Po wywołaniu awantury z ochroniarzami, postanowił… zadzwonić na policję. Powiedział o swojej zgubie, Garda przyjęła zgłoszenie.
Wtem mężczyzna przypomniał sobie, że niedługo po przyjechaniu do Cork odwiedził pobliski sklep. Jak się okazało, właśnie tam zostawił torbę – znaleźli ją pracownicy. Nie sprawdzali jej zawartości, tylko zwrócili ją mężczyźnie. Wydawało się, że wszystko skończy się dobrze.
I wtedy na miejscu pojawiła się Garda. Funkcjonariusze zauważyli, że mężczyzna momentalnie zrobił się bardzo nerwowy. Jako że jego zachowanie wzbudziło podejrzenia, zainteresowali się zawartością jego torby. W jednej chwili wszystko się wydało i mężczyzna został aresztowania.
Darren B., postawiony pod ścianą, przyznał się do bycia narkotykowym kurierem. Biorąc pod uwagę ilość znalezionych przy nim narkotyków, surowa kara nie mogła go ominąć. Jako że wcześniej nie był karany, sędzia postanowił być łagodny i wymierzył mu cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Gdyby umiał bardziej trzymać nerwy na wodzy, prawdopodobnie wciąż parałby się przemytem narkotyków.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.