Nasza Gazeta w Irlandii Niecodzienny wypadek. Kursantka straciła panowanie nad autem i wjechała nim do… salonu - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Niecodzienny wypadek. Kursantka straciła panowanie nad autem i wjechała nim do… salonu

Nie mogąc zapanować nad pojazdem, dosłownie wjechała do salonu jednego z domów w Tallaght. Przebywający w domu rodziny doznał niemałego szoku. Na szczęście w tym niecodziennym wypadku nikt nie został poważnie ranny.

Przechodząc przez ulicę należy uważać na samochody. Nawet te jadące z niewielką prędkością mogą uderzyć z wielką siłą. Dlatego też nie należy patrzeć wyłącznie na światła, zwłaszcza, że te są często ignorowane przez kierowców. Choć nie ma co wpadać w paranoję, odrobina ostrożności i zdrowego rozsądku nigdy nie zaszkodzi.

Nikt jednak nie spodziewałby się, że bliskie spotkanie trzeciego stopnia z samochodem może mieć w domu. Takiej nieprzyjemności doświadczył jeden z mieszkańców dublińskiego Tallaght. Auto kierowane przez kursantkę dosłownie wjechało mu do salonu.

– Byłem wtedy w domu, siedziałem w salonie i nagle samochód po prostu wjechał mi przez frontowe wejście– powiedział mężczyzna cytowany przez „Irish Mirror”. Jak dodał, w ten sposób dowiedział się jednocześnie , że w jego okolicy regularnie odbywają się kursy na prawo jazdy.

Wypadek był skutkiem utracenia kontroli nad pojazdem przez kursantkę. Była ona jedyną poszkodowaną i trafiła do szpitala – w momencie zderzenia z domem przywaliła twarzą w kierownicę i złamała nos. Mimo że w momencie wypadku mężczyzna był w salonie, cudem wyszedł z niego bez szwanku.

–Na szczęście moja żona była w pracy a trójka dzieci w szkole – mówił zszokowany mężczyzna. Jak dodał, tydzień wcześniej taki „wjazd” mógłby zakończyć się znacznie gorzej – dzieci wraz z kolegami bawili się na podwórku.

Można więc mówić o prawdziwym szczęściu w nieszczęściu. Remont zniszczonego domu oczywiście będzie swoje kosztować. Pieniądze jednak nie mają znaczenia wobec tego, że, jak na tak poważny incydent, obyło się bez ofiar w ludziach.

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.