Ministerstwo Opieki Socjalnej wydało wojnę obibokom na zasiłku. Przynajmniej 14 osobom tygodniowo obcinany jest zasiłek. Bo nie chcą iść do pracy.
W tej chwili w Irlandii jest 432 907 osób na zasiłku. Znaczna część pobiera go dłużej niż rok, niektórzy latami. Wielu nie śpieszy się, aby znaleźć pracę, wolą otrzymywać 188 euro tygodniowo i nie robić nic. Tyle, że ministerstwo wprowadziło National Employment Action Plan i każda osoba na zasiłku musi raz w miesiącu zdawać relację urzędnikom opieki socjalnej z tego co robią, aby wrócić do roboty. Oferowane im są też specjalne szkolenia, które pozwolą im być konkurencyjnymi na rynku pracy. Tyle, że niektórym nie śpieszy się do podjęcia zatrudnienia. Jeśli pracownik opieki socjalnej uzna, że bezrobotny niewiele robi, aby zmienić swoją sytuację, to może obniżyć zasiłek o 44 euro tygodniowo. I w okresie między kwietniem a majem aż 841 osób straciło przez to pełne wynagrodzenie.
– Jeśli osoba udowodni, że aktywnie poszukuje pracy, wtedy przyznamy jej pełną sumę zasiłku – zapewnia minister Joan Burton. Na razie raport ESRI pokazał, że 44 procent rodzin żyje się lepiej na zasiłku, niż gdyby pracowali… Raport co prawda wycofano, ale nie wszystkim śpieszy się do pracy…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.