Irlandzcy prawodawcy mają kolejną złą wiadomość dla miłośników alkoholu – nie będą mogli oni kupować już darmowych trunków w promocji. Także punkty na kartach lojalnościowych nie będą mogły być wykorzystywane do kupowania napojów wyskokowych. W ten sposób rząd poczynił kolejne kroki w walce z rozpiciem Zielonej Wyspy.
Irlandia, od lat znana jako kraj, w którym piwo i inne napoje alkoholowe leją się hektolitrami, w ostatnim czasie postanowiła z tym walczyć. Wielu jej mieszkańców popadło bowiem w poważne problemy z alkoholem.
Najnowszym instrumentem prawnym do walki z pijackim stylem życia jest Public Health (Alcohol) Act 2018. Ustawa ta zawiera wiele przepisów drastycznie ograniczających sprzedaż alkoholu. Jakkolwiek została ona opublikowana w 2018 roku, zawarte w niej regulacje wchodzą w życie stopniowo – ustawodawcy nie chcą bowiem „efektu szokowego” na rynku.
Ostatnia zmiana „alkoholowych” przepisów miała miejsce właśnie w połowie stycznia. Jak przytacza „Newstalk.com”, znacznie ogranicza ona kupowanie alkoholu po okazyjnych cenach. I tak promocje w stylu „weź dwa piwa i jedno gratis” zostały zakazane.
Nie można też wykorzystywać punktów na kartach lojalnościowych do kupienia trunków. Innymi słowy – w kwestii promocji napoje wyskokowe stały się „produktem persona non grata”. Wszystko po to, byśmy spożywali jeszcze mniej napojów wyskokowych.
Nie są to jedyne zmiany dotyczące handlu alkoholem wprowadzone w ostatnim czasie. Jak przypomina irlandzki portal, pierwsze odczuwalne ograniczenia zostały wprowadzone już w listopadzie ubiegłego roku. Najbardziej odczuwalną zmianą dla klientów było odgrodzenie stoisk z alkoholem w supermarketach od reszty produktów.
Nie mniejsze zmiany dotyczą reklamowania alkoholu. Od listopada ubiegłego roku billboardy reklamujące trunki nie mogą być umieszczane w miejscach jak szkoła, park czy przystanek autobusowy. Dodatkowo zakazane jest handlowanie odzieżą dziecięcą zawierającą alkoholowe motywy graficzne.
Jakkolwiek w ustawie znalazło się miejsce na przepisy dotyczące minimalnej ceny alkoholu, rozwiązanie to nie weszło na razie w życie. Mało prawdopodobne, by nawet podwyżka cen alkoholu ograniczyła jego spożycie – amatorzy procentów będą po prostu płacili za niego więcej.
Przemysław Zgudka
Zdjęcie: Freepik
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.