Przypadki dłuższej nieobecności dziecka w szkole nie są czymś rzadkim. Nierzadko niesforny uczeń nie chodzi do szkoły przez tygodnie czy miesiące. Od czasu do czasu idzie słyszeć o roku. Syn małżeństwa z Dublina pod tym względem pobił absolutny rekord. Nie chodził do szkoły przez… cztery lata. Jego rodzice zapłacą za to karę.
W przeciwieństwie do Polski obowiązek szkolny na Zielonej Wyspie obowiązuje do 16 roku życia. W przypadku jego zaniedbania rodzice narażają się na poważne konsekwencje, z karami finansowymi i więzieniem włącznie.
Odsiadka groziła rodzicom wyjątkowo niesfornego ucznia z Dublina. Trzynastoletni obecnie chłopiec nie chodził bowiem do szkoły przez aż cztery lata. Co gorsza, działo się to za cichym przyzwoleniem rodziców. Niemożliwe jest bowiem, by chłopiec ukrywał przed nimi aż tak długą absencję.
Rodzice stanęli przed dublińskim sądem. Jak donosi „The Journal.ie”, kobieta uparcie twierdziła, że syn nie chodził tak długo do szkoły ponieważ był chory. Jednak w trakcie rozpraw nie była w stanie okazać żadnego dokumentu, który by to potwierdzał.
Na sali sądowej matka broniła swojego syna niczym lwica małego lwiątka. Robiła to tak zażarcie, że musiano wezwać Gardę. Wezwana policja była gotowa do reakcji na wypadek, gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Na szczęście skończyło się jedynie na pogróżkach słownych.
Wyrok sądu był łagodny jak na przewinienie, jakiego dopuścili się krnąbrny 13-latek i jego rodzice. Do więzienia małżeństwo nie pójdzie. Będzie musiało jednak zapłacić grzywnę w wysokości tysiąca euro. Sędzia zagroził także, że w przypadku dalszych tego typu zaniedbań syn będzie mógł zostać odebrany przez opiekę społeczną.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.