Pasażer, którego nie wpuszczono na pokład samolotu z powodu overbookingu, czyli zbyt dużej liczby sprzedanych biletów, ma prawo do odszkodowania. Może ono wynieść od 250 do 600 euro, w zależności od długości trasy. Pasażerowie mogą się także domagać zwrotu kosztów biletu, wyżywienia i napojów, a nawet zakwaterowania na koszt przewoźnika, jeśli muszą długo czekać na kolejny rejs.
Overbooking to mieszcząca się w granicach prawa praktyka stosowana przez niektóre linie lotnicze. Polega ona na sprzedawaniu większej liczby biletów na dany lot, niż wynosi faktyczna liczba miejsc na pokładzie samolotu. Część pasażerów mimo posiadania ważnego biletu może nie zostać wpuszczona do samolotu. W takiej sytuacji pasażerowi przysługują jednak określone prawa. Przede wszystkim przewoźnik musi zacząć od znalezienia ochotnika, który dobrowolnie zrezygnuje z tego rejsu.
– Najpóźniej przy odprawie zadaje pytanie, czy pasażer jest w stanie zrezygnować z tego lotu i wówczas taki pasażer negocjuje z przewoźnikiem warunki, na których zgadza się na lot w innym terminie. Może się okazać, że liczba ochotników jest niewystarczająca, wówczas przewoźnik ma możliwość odmówić wejścia na pokład wbrew woli pasażera – mówi prof. Anna Konert, ekspert prawa lotniczego.
Przewoźnik powinien w takiej sytuacji zapewnić pasażerowi alternatywny transport możliwie jak najszybciej, w dogodnym dla pasażera czasie, albo zwrócić koszt biletu. Pasażer może się także domagać zwrotu kosztu biletu, nawet jeśli odbył już część podróży.
Pasażerowi, któremu odmówiono wejścia na pokład samolotu z powodu overbookingu, przysługuje odszkodowanie wypłacane przez przewoźnika. Jego wysokość uzależniona jest od długości rejsu i wynosi 250 euro dla wszystkich lotów o długości do 1500 km, 400 euro dla lotów w ramach Unii Europejskiej dłuższych niż 1500 km oraz lotów poza UE od 1500 do 3500 km, wreszcie 600 euro dla pozostałych rejsów. Kwota odszkodowania może być pomniejszona, jeśli przewoźnik zaproponował pasażerowi alternatywny lot w podobnym terminie.
– Pasażer ma obowiązek zwrócić się ze skargą, z reklamacją do przewoźnika, następnie w razie, gdy decyzja jest odmowna, może złożyć skargę w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego w Komisji Ochrony Praw Pasażerów oraz oczywiście w sądzie jako sprawę cywilną – mówi prof. Konert.
Pasażerom linii lotniczych przysługuje także prawo do opieki. Dotyczy to nie tylko przypadku niewpuszczenia pasażera na pokład samolotu z powodu overbookingu, lecz także znacznych opóźnień rejsu (od 2 do 4 godzin w zależności od długości rejsu) oraz odwołaniu lotu. W ramach tej opieki przewoźnik ma obowiązek zapewnić pasażerowi posiłki i napoje, możliwość wykonania dwóch rozmów telefonicznych lub wysłania e-maila bądź faksu, a także zakwaterowania przy dłuższym czasie oczekiwania na kolejny lot.
– Prawo do opieki zagwarantuje, że pasażerowie nie zostaną na lotnisku, jak to miało miejsce w przypadku wybuchu wulkanu w 2010 roku – mówi ekspertka prawa lotniczego.
W przypadku niewpuszczenia na pokład z powodu overbookingu, odwołania lub opóźnienia lotu, przewoźnik ma obowiązek przekazać pasażerowi pełną informację dotyczącą przysługujących mu praw w zakresie prawa do opieki oraz odszkodowania.
Newseria