Nasza Gazeta w Irlandii Nauczycielka z Clare wraca do normalnego życia - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Nauczycielka z Clare wraca do normalnego życia

Będąc w śpiączce urodziła dziecko. Teraz powoli odzyskuje zdrowie, choć lekarze nie dawali jej wielkich szans. Niedawno wróciła do Irlandii, gdzie kontynuuje leczenie. Historia nauczycielki z Clare, opisana przez „Irish Mirror” pokazuje, że miłość do dziecka i wola walki o życie potrafią przezwyciężyć nawet największe trudności.Mairead z Clare należała do osób ambitnych. Jako nauczycielka zdobyła certyfikat TEFL, który pozwalał jej nauczać angielskiego jako języka obcego. Z tak wysokimi kwalifikacjami rynek pracy stał przed nią otworem. Także ten międzynarodowy. Jako miejsce swojej pracy wybrała Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Inne państwo, inna kultura, inne obyczaje… Wybór ten był naprawdę ambitny.

Żyjąc i pracując w ZEA poznała Dave’a z Nowej Zelandii. Z którym w kwietniu 2014 roku wzięła ślub. Niedługo potem pojawiła się kolejna radosna wiadomość – Mairead była w ciąży. Niestety, rodzinną sielankę przerwał udar mózgu, którego kobieta doznała niedługo przed narodzinami dziecka.

Udar był tak silny, że kobieta zapadła w śpiączkę. Diagnozy lekarzy były bardziej niż pesymistyczne, także w kwestii nienarodzonego jeszcze dziecka. Temu jednak udało się przyjść na świat w tydzień po poważnym urazie mamy. Dziecko i matka spędzili w emiratyjskich szpitalach ponad cztery miesiące. Rodzina kobiety zdecydowała, że ta powinna wrócić do Irlandii.

Dalsze prognozy nie rokowały, delikatnie mówiąc, zbyt dobrze. Lekarze powiedzieli, że po wyjściu ze szpitala kobieta będzie potrzebowała całodobowej opieki. Jednak wiele wskazuje na to, że obecnie znajduje się ona na drodze do pełnego wyzdrowienia. Będzie to jednak długa i kręta droga. Kobieta obecnie przebywa w National Rehabilitation Hospital w Dun Laoghaire.

Dzielna Mairead na szczęście może liczyć na ogromne wsparcie rodziny i przyjaciół. Ci całymi siłami i sercem zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy na jej leczenie. W dodatku jej syn został niedawno wypisany ze szpitala w Abu Zabi i, jak twierdzą lekarze, ma się coraz lepiej. Kobieta również, mimo pesymistycznych diagnoz, wraca do zdrowia. Jest więc duża szansa na to, że wszystko skończy się dobrze.
Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.