Gangi młodocianych terroryzują północny Dublin
Policja z północnego Dublina ma coraz więcej pracy z małolatami. Grasują tam nastoletnie gangi, które atakują przypadkowych młodych ludzi, filmują napaść i publikują nagrania w mediach społecznościowych.
Pierwsze takie incydenty zaczęły się jeszcze przed Bożym Narodzeniem. W styczniu jeden chłopiec doznał poważnych obrażeń i musiał później zostać wprowadzony w śpiączkę. W innym, kolejny nastolatek został dźgnięty w głowę śrubokrętem. Zdaniem policji to samonakręcająca się spirala – kolejne ataki doprowadzają do powstawania nowych grup, które stawiają sobie za cel dokonanie zemsty. Część z nich podróżuje Luasem. W jednym z niedawnych incydentów na przystanku Broombridge grupa kilkudziesięciu nastolatków została rozgoniona przez funkcjonariuszy Gardy. Przy innej okazji w styczniu funkcjonariuszom udało się również zapobiec przemocy. Niektórzy nastolatkowie zostali przyłapani na dźwiganiu kijów bejsbolowych i wideł.
– To dzieci w wieku nawet dziewięciu lat. Było ich tam około 50 lub 60. Na szczęście Gardaí byli w stanie przechwycić tych chłopaków, zanim zdążyli sprawić jakiekolwiek kłopoty – mówi cytowany przez serwis www.thejournal.ie Seamas McGrattan z Sinn Féin, który zasiada w Lokalnym Komitecie Policyjnym Cabry.
Policja jest świadoma rosnącej agresji i przedstawiciele trzech posterunków, które śledzą okolice Cabry spotkali się, aby omówić ten problem. Śledczy skontaktowali się ze szkołami i wygłosili przemówienia na temat niebezpieczeństw związanych z tymi incydentami. Policja rozesłała też ulotki ostrzegające mieszkańców Cabry, północnej części Dublina. Prosi w niej rodziców o ostrożność, informując że sprawcy filmują swoje „wyczyny”, a klipy z tych ataków przesyłane są na TikToka, platformy służącej do udostępniania krótkich filmów wideo, z której korzystają głównie młodsi ludzie.
Niezależny radny Cieran Perry w rozmowie z serwisem thejournal.ie ostrzegał, że może być to tylko kwestia czasu, zanim ktoś zostanie „poważnie ranny lub może być jeszcze gorzej”. – Profil wiekowy jest niepokojący – przyznał. Uważa też, że grupy starają się do siebie „zbliżyć”, a to może doprowadzić do dalszej eskalacji. – Jeśli ktoś opublikuje jeden film, następny musi być lepszy i bardziej brutalny niż poprzedni. To właśnie się dzieje. Zaczęło się przypadkowo, ale teraz angażują się całe rodziny, bo ich krewni zostali pobici. To będzie się tylko pogarszać, aż stanie się coś strasznego – obawia się.
Radosław Kotowski
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.