Młody chłopak, który przeprowadził „pełen agresji” atak na parę lesbijek uniknął kary więzienia i zamiast tego został skazany na 160 godzin prac społecznych podczas rozprawy przed Sądem Dziecięcym w Dublinie 29 listopada.
Według relacji serwisu sundayworld.com, siedemnastoletni chłopak, którego tożsamość nie może być ujawniona z powodu nieletniości, przyznał się do spowodowania obrażeń cielesnych Robyn Deane (22 lat) i jej partnerki Kate McCabe (25 lat) na Drumcondra Road Upper, w północnej części Dublina 16 maja 2022 roku.
Wcześniej sąd usłyszał, że kobiety czekały na autobus i zmierzały na wydarzenie w National College of Art and Design.
W pewnym momencie nastolatek i dorosły mężczyzna zbliżyli się do kobiet. Pokrzywdzona Robyn Deane później napisała w swoim oświadczeniu o doznanej krzywdzie, o tym, że nastolatek podszedł do niej i krzyczał jej prosto w twarz. Chłopak odszedł, ale potem wrócił i krzyknął: „Dwie jebane lesby”, wielokrotnie uderzając jej towarzyszkę pięścią. Gdy próbowała się bronić, drugi mężczyzna zaczął ją atakować od tyłu.
Robyn Deane próbowała ich rozdzielić, ale wtedy chłopak „skoncentrował się na niej” i kilkakrotnie „w szale uderzał ją w twarz i głowę”.
Ofiary twierdziły, że chłopak zaatakował je, ponieważ okazywały sobie uczucia tuż przed incydentem „całując się i przytulając na przystanku”.
Funkcjonariusz Gardy, który prowadził śledztwo, powiedział, że Robyn i Kate były zdeklarowanymi lesbijkami, a motywem ataku mężczyzny była prawdopodobnie ich orientacja seksualna – przyznał, że nastolatek był „głównym agresorem”, a cały incydent trwał mniej niż minutę.
Sąd usłyszał, że chłopak i mężczyzna opuścili miejsce zdarzenia, ale zostali uchwyceni przez kamery monitoringu. Zajście miało miejsce w pełnym świetle dnia na ruchliwej ulicy. Kilku świadków zgłosiło się. Jeden opisał atak jako „pełen agresji”, podczas gdy inny świadek wspomniał, że jedna z ofiar krzyczała „pomocy”.
Zdjęcia obrażeń ofiar i raport medyczny zostały również przedstawione sądowi. Pani McCabe doznała stłuczeń na szyi, rękach i dłoni a pani Deane odniosła obrażenia tkanek miękkich – miała podbite oko i spuchnięte wargi.
Obrońca nieletniego powiedział w sądzie, że chłopak doświadczył trudności w życiu rodzinnym, łącznie z alkoholizmem i uzależnieniem od narkotyków rodziców, a także to, że problemy rodzinne i problemy zdrowotne miały wpływ na jego dojrzałość.
Dwie kobiety nie były zobowiązane do uczestniczenia w przesłuchaniu dotyczącym wyroku, ale dostarczyły sądowi oświadczenia o doznanej krzywdzie, które sędzia określił jako „wstrząsające”.
Ich oświadczenia były również szczegółowo przedstawiane nastolatkowi w trakcie współpracy z nadzorem kuratorskim.
Najbardziej szokujący wydaje się fakt, że chłopak ma na swoim koncie już 12 wyroków karnych, w tym za napady rabunkowe, włamanie, zniszczenie mienia i wtargnięcie. Są to przestępstwa popełnione między 2020 rokiem (gdy miał 12 lub 13 lat), a majem 2022 roku. Z ich powodu pozostawał objęty nadzorem kuratorskim.
Podano również, że nastolatek, który pojawił się w sądzie z matką, nadal ma znaczną liczbę innych zarzutów sądowych, które dotyczą czasu sprzed grudnia ub. roku.
Obrońca twierdzi, że raport przed wyrokiem pokazał, że od lipca tego roku nieletni pozytywnie współpracował z kuratorium, uczęszczał na szkolenie i regularnie pracuje.
Podczas przesłuchania przed wyrokiem nastolatek rozmawiał z sędzią na temat pracy i szkolenia oraz wyraził zamiar napisania listu z przeprosinami do dwóch kobiet.
Sędzia powiedział, że najnowszy raport kuratorski stwierdził, że chłopak jest „innym młodym człowiekiem niż tym, z którym sąd miał do czynienia wcześniej w tym roku” i dowiedział się, że chłopak wychodzi z nałogu.
Jednakże sędzia również stwierdził, że oskarżony był głównym agresorem i zadawał „okropne obrażenia” kobietom. Ostatecznie skazał go na 160 godzin prac społecznych. W przypadku nieodbycia kary, grożą mu cztery miesiące więzienia.
W międzyczasie rzekomy dorosły wspólnik chłopaka oczekuje na rozpoczęcie procesu sądowego w związku z zarzutami dotyczącymi tego incydentu.
RK
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.