Narkomani potrafią być groźni. Przekonał się o tym jeden z funkcjonariuszy Gardy, który miał nieprzyjemność aresztować takowego. 35-letni Trevor C. po zażyciu mefedronu zaczął zachowywać się nader agresywnie. Jak donosi „Irish Independent”, mężczyzna wył i rzucał się jak oszalały, siejąc panikę na jednej z ulic w centrum Dublina.
Gdy zobaczył zbliżającego się do niego Gardzistę, był przekonany, że to demon idzie odebrać mu duszę. Dlatego wyciągnął strzykawkę, którą chciał się obronić. „Demon” użył jednak gazu pieprzowego, co nieco ostudziło zapał „walczącego o duszę”. Biorąc pod uwagę, że mężczyzna wcześniej obrabował jeden z dublińskich sklepów, odsiadka raczej go nie ominie.
PZ
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.