Kosztowna pomoc w czasach bezprecedensowego kryzysu
Irlandia wydała rekordowo dużo pieniędzy na zasiłki. Jeszcze nigdy irlandzki „socjal” nie pomagał na taką skalę, jak obecnie. W ubiegłym roku ilość wypłacanych pieniędzy wzrosła o ponad połowę. Jak nietrudno się domyśleć, wzrost wydatków „zawdzięczamy” pandemii.
Nie każdy musi być zwolennikiem państwa opiekuńczego – zdaniem wielu z nas każdy powinien sobie radzić sam, nie wyciągając ręki po pieniądze idące z naszych podatków. Poglądy wielu osób trzymających się tego typu twierdzeń zostały w ubiegłym roku brutalnie zweryfikowane za sprawą pandemii.
Spowodowała ona bowiem bezprecedensowy kryzys gospodarczy, przez który wiele osób niemalże z dnia na dzień musiało prosić o pomoc irlandzkie państwo. Zielona Wyspa uruchomiła specjalne zasiłki dla ludzi, którzy potracili pracę bądź płynność finansową swoich firm w wyniku pandemii.
W związku z tym koszty pomocy socjalną znacznie podskoczyły. Jak donosi najnowszy raport Ministerstwa Ochrony Socjalnej, w ubiegłym roku na zasiłki i zapomogi irlandzka opieka społeczna przeznaczyła aż 30,6 mld euro. W porównaniu z ubiegłym rokiem mamy do czynienia z aż 46-procentowym wzrostem środków przeznaczonych na pomoc ludziom w potrzebie.
Odczuwalnie przekłada się to także na strukturę wydatków Irlandii. O ile w 2019 roku zasiłki stanowiły 6 proc. irlandzkiego krajowego produktu brutto, w kolejnym roku udział ten wzrósł o 3 punkty procentowe.
Rzeczą oczywistą jest fakt, że za tak odczuwalny wzrost odpowiadają przede wszystkim dodatkowe środki, uruchomione w związku ze zwalczaniem finansowych skutków pandemii. W ubiegłym roku Zielona Wyspa wydała na nie 9 mld euro.
Ponad połowę tej kwoty stanowił Pandemic Unemployment Payment (PUP) – przeznaczono na niego 5,1 mld euro. Liczba osób, które pobierały go przynajmniej przez tydzień, wyniosła zaś 1,2 mln. Oznacza to, że w ubiegłym roku z zasiłków korzystała prawie jedna czwarta populacji Irlandii.
W rozbiciu na branże PUP najczęściej trafiał do pracowników hotelarstwa i gastronomii – stanowili oni aż 23 proc. pobierających go świadczeniobiorców. Wśród innych grup zawodowych często korzystających z tego zasiłku znaleźli się pracownicy handlu detalicznego i branży budowlanej.
W rozbiciu na regiony najwięcej środków z PUP szło do mieszkańców Dublina – stanowili oni aż 31 proc. beneficjentów. Okazuje się również, że był on domeną męskiej części populacji – mężczyźni stanowili 56 proc. pobierających go świadczeniobiorców.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.