Nasza Gazeta w Irlandii „Mulica” z Paragwaju zostanie deportowana - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

„Mulica” z Paragwaju zostanie deportowana

Udany przemyt przez cztery granice, nieudana transakcja sprzedaży kokainy

26 maja, w jednej z bardziej niezwykłych spraw, które ostatnio toczyły się w sądzie Belfast Crown Court, na trzy lata więzienia (po spędzeniu już ponad 1,5 roku w areszcie w oczekiwaniu na proces), skazano Paragwajkę, która została wykorzystana jako „muł narkotykowy”.

Ramona Cibils, 42-letnia matka trójki dzieci, płakała, gdy sędzia Paul Ramsey ogłosił wyrok, który podzielił równo: między więzienie i zwolnienie warunkowe.

Przed wydaniem postanowienia, sędzia został poinformowany przez adwokata oskarżonej kobiety o przemycie i w jaki sposób doszło do jej aresztowania. Jak opisuje serwis belfastlive.ie, do hotelu Ibis przy Castle Street w Belfaście, wieczorem w sobotę 9 października 2021 r. została wezwana policja. Personel hotelu zawiadomił policję o incydencie z udziałem pani Cibils, która zameldowana była w tym czasie w hotelu. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zastali w jej pokoju przewrócone łóżko i liczne zniszczenia.

W trakcie przeszukania pokoju hotelowego, policjanci odkryli w łazience torbę zawierającą 37 plastikowych opakowań. Opakowania zostały przejęte przez policję, a po analizie ich zawartości ustalono, że zawierały łącznie 363 g kokainy o wysokiej czystości.

Według prokuratora Cibils, obywatelka Paragwaju, która przebywa w areszcie od czasu jej aresztowania w październiku 2021 r., była „kurierem narkotykowym, który był w hotelu z poleceniem przekazania tych narkotyków nieznanym osobom”. Prokurator dodał, że kiedy owe nieznane osoby nie skontaktowały się z nią i po tym, jak spędziła kilka dni w hotelu w Belfaście, Cibils w „stanie skrajnego niepokoju” zdemolowała swój pokój hotelowy.

Ostatecznie Cibils przyznała się do zarzutu posiadania narkotyku klasy A z zamiarem jego dostarczenia.

Adwokat oskarżonej argumentował jej działanie tym, że jego klientka wcześniej prowadziła sklep w Paragwaju, ale wpadła w długi i miała kłopoty finansowe z powodu pandemii w 2021 r. Handlarze narkotyków skontaktowali się z nią w Paragwaju i z powodu problemów finansowych „chętnie wzięła udział” w operacji, która „wymagała od niej skonsumowania 37 pojedynczych paczek” zawierających kokainę. Kobiecie za „dostawę” obiecano od 2 do 3 tys. funtów, których nigdy nie otrzymała.

Paragwajka z przemycaną „treścią” udała się najpierw do Brazylii, z Ameryki Południowej do Europy, przez Londyn i Dublin, po czym została przewieziona przez kogoś do hotelu w Belfaście.

Nie podano jednak, kto zapłacił za jej podróż lotniczą z Paragwaju, ani nie podano tożsamości osoby lub osób, które przetransportowały ją z Dublina do Belfastu po jej przybyciu do Rep. Irlandii przez Londyn w październiku 2021 r.

Cibils przepuściła paczki przez swój układ pokarmowy, „oszalała” w wynajętym pokoju hotelowym, co zwróciło uwagę personelu i policji, co w rezultacie doprowadziło do jej aresztowania i 19-miesięcznego aresztu.

Po wysłuchaniu wystąpień zarówno prokuratora, jak i obrony, przewodniczący składu sędziowskiego stwierdził: – To bardzo smutna sprawa, w której ktoś został tu bezlitośnie i nielegalnie wykorzystany i sprzedany przez bardzo złe osoby.

Ze względu na czas spędzony w areszcie, Cibils ma wkrótce zostać zwolniona z aresztu, co skłoniło sędziego do wydania nakazu deportacji z Wielkiej Brytanii do Paragwaju.

Jednak to, co sprawia, że ​​ten konkretny przypadek jest tak interesujący, to pozorna łatwość, z jaką Cibils mogła podróżować z Paragwaju do Brazylii, następnie polecieć do Wielkiej Brytanii, gdzie musiałaby przejść przez odprawę celną, cały czas podróżując z narkotykami wewnątrz ciała. I to wszystko działo się w czasie, gdy jeszcze jesienią 2021 r. obowiązywały znaczne ograniczenia w podróżach międzynarodowych i wjazdach z powodu pandemii.

Dodatkowo, gdyby choć jedna z paczek w jej ciele pękła, prawdopodobnie kobieta by nie przeżyła.

Gdyby nie zajście w pokoju hotelowym i gdyby do umówionego spotkania doszło, prawdopodobnie cała ta sprawa nie wyszłaby na jaw.

Radosław Kotowski

FOTO: Freepik


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.