Padało, wiało, ale nic nie mogło powstrzymać tych, którym chciało się żeglować
Po zdanych egzaminach 10 żeglarzy i 12 sterników motorowodnych czeka z utęsknieniem na patenty. Przed nimi rejs Śladami Wikingów po Zatoce Szczecińskiej i Zatoce Pomorskiej.
Od dłuższego czasu szkoliliśmy żeglarzy jachtowych i sterników motorowodnych. Zajęcia teoretyczne odbywały się już od jesieni w Polskiej Szkole SEN w Dublinie. Do kursu przystąpiło 6 harcerzy i 6 rodziców. Byli to członkowie 8. Wodnej Drużyny Wędrowniczej im. Kaprów Gdańskich w Dublinie oraz rodzice dzieciaków ze szkoły.
Na cotygodniowych spotkaniach w użyczonej nam przez szkołę sali kursanci poznawali tajniki budowy jachtu, locji, przepisów, meteorologii i teorii żeglowania. Wreszcie na wiosnę „poszli na wodę”. Zaczęła się sesja manewrowa w marinie w Dún Laoghaire. Padało, wiało, ale nic nie mogło powstrzymać tych, którym chciało się żeglować.
Kilka razy irlandzki wiatr zatrzymał nas w marinie. Była to świetna okazja, by poćwiczyć węzły i poznać meteorologię. Najbardziej wytrwałym i zawsze pogodnym członkiem naszego kursu był Wincent, nasz „człowiek za burtą”.
W końcu nadszedł dzień najważniejszy. Egzamin, do którego przystąpiło 10 żeglarzy i 12 sterników motorowodnych. Wszyscy zdali, a teraz czekają na upragnione patenty.
Za dwa tygodnie ruszamy na rejs „Śladami Wikingów” przez wiele portów polskich i niemieckich. Z kolei we wrześniu ruszamy z nowym kursem, na który zapraszamy wszystkich chętnych.
Marcin Wilk
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.