Miliony Irlandczyków bez oszczędności. Setki tysięcy nie stać na samochód…

Okazuje się, że ponad połowie miliona wszystkich dorosłych w Irlandii po zapłaceniu rachunków w portfelu nie zostaje ani jedno euro… Tylko jedna trzecia społeczeństwa jest w stanie odłożyć niewielkie sumy.

Nie jest dobrze. Takie wnioski można wyciągnąć z raportu przygotowanego przez Irish League of Credit Unions. Ekonomiści zbadali stan irlandzkiego społeczeństwa i niestety ich badania nie są optymistyczne. A ustalili m.in.: aż 560 000 dorosłym w Irlandii, czyli aż 16 procent społeczeństwa po opłaceniu rachunków pozostaje pusty portfel. Tylko trochę lepiej ma 1,5 miliona osób, czyli aż 45 procent mieszkańców wyspy. Tym po zapłaceniu rachunków pozostaje tylko 150 euro. Aż połowa Irlandczyków ma każdego miesiąca problemy z zapłaceniem rachunków o czasie. Dlatego aż 42 procent nie zapłaciło i nie zapłaci kontrowersyjnego podatku od nieruchomości. Tylko jedna trzecia społeczeństwa jest w stanie odłożyć niewielkie sumy do skarbonki. Niestety nie są to sumy oszołamiające. Średnio odkładają tylko 197 euro miesięcznie.
Najbardziej niezadowoleni są kierowcy. Aż dwie trzecie twierdzi, że mają coraz większe problemy z utrzymaniem pojazdu i podróżują nim coraz rzadziej. Powodem są rosnące ceny paliwa i motor tax. Okazuje się, że aż dwie trzecie właścicieli pojazdów nie stać nawet na przegląd techniczny bądź na wizyty u mechanika.
– Już na początku roku zmuszeni zostaliśmy do sprzedaży jednego samochodu. Nie było nas na niego stać. Teraz muszę każdego dnia jednym samochodem podwozić żonę, dzieci i jechać do pracy. Nie jest to komfortowa sytuacja – opowiada Dariusz Kolenda.
Irlandczycy określili również, które z wydatków uważają za najważniejsze. Na pierwszym miejscu jest spłata kredytu hipotecznego i zapłata czynszu. Później są zakupy w sklepach spożywczych. Jeśli brakuje pieniędzy, to w pierwszej kolejności decydują się na niepłacenie podatku telewizyjnego, opłat za wyrzucanie śmieci czy rachunków telefonicznych.