Nasza Gazeta w Irlandii Michael D. Higgins – prezydent (prawie) wszystkich Irlandczyków - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Michael D. Higgins – prezydent (prawie) wszystkich Irlandczyków

higgins

Zdjęcie: The Irish Labour Party, CC BY 2.0 / Flickr.com

Scena polityczna nie od dziś dzieli Irlandczyków. Jakkolwiek wielu z nich popiera obecny rząd, przynajmniej drugie tyle chciałoby widzieć jego dymisję. Jest jednak taki polityk, który od kilku lat cieszy się niesłabnącą sympatią znacznej części mieszkańców Zielonej Wyspy. Mowa o Michaelu D. Higginsie, obecnym prezydencie Irlandii.

Michael D. Higgins przyszedł na świat w 1941 roku w Limerick. Swoją karierę polityczną rozpoczął już na studiach, w trakcie których pełnił funkcję przewodniczącego młodzieżówki Fianna Fáil. Postanowił jednak zmienić przynależność partyjną i niedługo potem wstąpił do Partii Pracy, której członkiem jest po dziś dzień.

Kariera polityczna Higginsa nabrała rozpędu gdy w 1973 roku uzyskał mandat senatora, dzięki nominacji ówczesnego premiera Liama Cosgrave’a. W 1987 roku uzyskał stanowisko posła, na którym zasiadał nieprzerwalnie do 2011 roku, kiedy to został dziewiątym prezydentem Irlandii. W międzyczasie dwukrotnie pełnił funkcję Ministra Kultury i Sztuki.

W ostatnich latach rządzący politycy, czy to z Fine Gael, czy z Partii Pracy, popełnili wiele błędów, kosztujących ich masę poparcia. Michael D Higgins, jako prezydent, w dużej mierze pozostawał z boku politycznych rozgrywkami, pełniąc funkcję przede wszystkim reprezentacyjną.

Jak się okazuje, sprawuje on ją lepiej niż dobrze. Zgodnie z najnowszymi sondażami przeprowadzonymi przez Claire Byrne Live/Amárach, 66 proc. Irlandczyków widziałoby Higginsa na drugą kadencję. „Nową twarz” zobaczyłoby z kolei 25 proc. respondentów, 9 proc. z nich nie ma w tej sprawie żadnego zdania.

Jak twierdzą politycy Fine Gael, cytowani przez „The Journal.ie”, jeżeli Higgins będzie chciał po raz drugi kandydować na prezydenta, będą wspierali go w jego dążeniach. Pytanie, czy po siedmiu latach sprawowania urzędu prezydent nie będzie najzwyczajniej w świecie zmęczony.

O tym, na ile sondaże pokrywają się z wyborczą rzeczywistością przekonamy się już w 2018 roku. Wtedy to bowiem dojdzie do kolejnych wyborów prezydenckich na Zielonej Wyspie.

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.