Wielogodzinne czekanie na ostrym dyżurze potrafi dać się we znaki. Czasami idzie dosłownie zwariować. Jeden z pacjentów Naas General Hospital, który nie wytrzymał napięcia, postanowił okazać swoją frustrację w najdobitniejszy ze wszystkich sposobów.
W pewnym momencie mężczyzna wyszedł wkurzony z ostrego dyżuru. Wrócił po kilku minutach z dwoma młotkami i rozpoczął demolkę. W ataku ślepej furii zniszczył kilka okienek w poczekalni i wybił szybę w szklanych drzwiach. W trakcie rozwałki maniak groził personelowi szpitala. Gdy zaspokoił swoją żądzę zniszczenia, uciekł, gdzie pieprz rośnie.
Wszystko to wydarzyło się na oczach pacjentów i ich dzieci. Przerażone dosłownie chowały się pod krzesłami. Na szczęście nikt nie został ranny w ataku furiata. Obecnie mężczyzny poszukuje Garda.
PZ
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.