Garda w Cork bierze się za zwalczanie zawodowego żebractwa. Zjawisko to niczym plaga opanowało irlandzkie miasto. W ostatnim czasie policja aresztowała kilkudziesięciu tutejszych żebraków, którzy działali na zlecenie żebraczych mafii.
Żebractwo budzi mieszane uczucia. Z jednej strony zastanawiamy się, czy nie pomóc człowiekowi tak bardzo pokrzywdzonemu przez los. Z drugiej – rozważamy, czy nie mamy do czynienia z pospolitym cwaniactwem, mającym wyciągnąć od nas pieniądze za nic.
Problem żebractwa w dużym stopniu dotyka wiele irlandzkich miast. Ostatnimi czasy irlandzką „stolicą żebraków” stał się Cork. Skala tego zjawiska jest tu na tyle odczuwalna, że w ostatnim czasie policja zaczęła się jego zwalczaniem na masową skalę.
Tylko w czerwcu Garda aresztowała 36 żebraków w mieście Cork – podaje „Irish Examiner”. Mowa tutaj o osobach, które żebrały „zawodowo”. Działając w zorganizowanych grupach przestępczych, dzielili się zyskami ze swoimi hersztami.
Jak jednak zaznaczają funkcjonariusze, masowe aresztowania nie rozwiążą problemu. Ogromna część zatrzymanych jest niezrażona bliższym spotkaniem z policją. Bardzo szybko wraca z powrotem na ulicę kontynuując przestępczą działalność. Wielu z nich po prostu nie ma nic do stracenia.
Problem żebractwa zorganizowanego nie dotyczy tylko Cork. Pod koniec ubiegłego roku irlandzka policja aresztowała szajkę Rumunów zajmujących się organizowaniem żebractwa w większych miastach Irlandii. Jak przypomina „Irish Examiner”, mieli oni na masową skalę sprowadzać swoich rodaków na Zieloną Wyspę.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.