Świecący środek koła
Interesuje nas dziś to, w jaki sposób dawni druidzi celtyccy wykonywali dokładne mapy geograficzne. Czyżby i tym razem do głosu dochodziła magia?
Przy rozpalonych ogniskach
Podobno sporządzanie dokładnych map możliwe było tylko przy rozpalonych ogniskach. Ogień, według wierzeń celtyckich, ma właściwości oczyszczające i ściągające z zaświatów wszelkie dobro.
Znamienici podróżnicy
Celtowie od dawna uchodzili za znamienitych podróżników, którzy potrafili wyprawiać się bardzo daleko od swoich rodzimych ziem. Umieli precyzyjnie nawigować posługując się położeniem słońca, gwiazd i księżyca. Chcąc zwiększyć dokładność swoich obliczeń, medytowali nad nimi przy ognisku, prosząc bogów o pomoc w trakcie wypraw.
Potrzebne były mapy
Ale oprócz nawigacji, Celtowie potrzebowali map, które wskazywały konkretne miejsca. Szczególnie ważne były podczas wypraw handlowych. Dziesięć dni przed każdą wyprawą podróżniczą Druidzi siedząc przy ogniskach zanosili błagalne prośby do bogów celtyckich, aby natchnęli ich do sporządzenia map. Wcześniej trzeba było złożyć bogom daninę z tłustego jadła i kwiatów.
Posiady przy ognisku
Posiady przy ognisku odbywały się nocą, w blasku księżyca. Druidzi wykorzystywali wtedy lustra – ustawiali je tak, aby w ich odbiciach krzyżował się ze sobą blask różnych gwiazd. W ten sposób wytyczano główne trasy na mapach.
Świecący środek koła
Sporządzanie map było więc zajęciem magicznym i tajemniczym. Tylko druidzi ze swoimi ponadludzkimi możliwościami mogli zajmować się tym rzemiosłem. W ten sposób Celtowie wyruszali w podróże po Starym Kontynencie, aby zostawić wszędzie ślady swojej obecności.
Ewa Michałowska- Walkiewicz
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.