W ostatnich tygodniach zapotrzebowanie na olej do ogrzewania domów znacznie wzrosło. Wiele osób próbowało zabezpieczyć się przed rosnącą inflacją, kupując go więcej niż potrzeba. Efektem jest wzrost cen i reglamentacje.
Zwiększony popyt na olej sprawił, że jego cena poszybowała i prawie podwoiła się w ciągu zaledwie paru miesięcy. W odpowiedzi na takie zwiększone zapotrzebowanie wielu dostawców ograniczyło ilość paliwa oferowaną przy jednorazowej transakcji. Postanowili sprzedawać do maksymalnie 500 litrów, co stanowi mniej niż połowę pojemności standardowego zbiornika na olej. Przewoźnicy i rolnicy magazynujący paliwo potwierdzają, że obowiązują ich podobne ograniczenia.
Dystrybutorzy zapewniają, że w Irlandii dostępna jest wystarczająca ilość paliw: ropy, benzyny i oleju, aby zaspokoić popyt. Nie ma też rzekomo zmowy między firmami w celu ograniczenia ich podaży. Część analityków ostrzega jednak, że limity dla klientów mogą zwiększać niepokoje i motywować do dalszego gromadzenia paliwa. To z kolei może skutkować dalszym wzrostem cen. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że wkrótce będzie cieplej i będziemy zużywać mniej oleju na ogrzewanie domów mokrą wiosną i latem.
Radosław Kotowski
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.