Każdy z nas chce dobrze zarabiać. Od wysokości dochodów uzależniony jest przecież standard naszego życia. Dla większości z nas emigracja na Zieloną Wyspę była spowodowana chęcią poprawy sytuacji życiowej. Dlatego też z ostrożnym optymizmem należy przyjąć informacje dotyczące proponowanej podwyżki płac w popularnym Lidlu. Dlaczego ostrożnie? Ponieważ, jak zawsze, wszystko ma drugie dno.
Podwyżka płac wejdzie w życie 1 listopada. Minimalna stawka godzinowa będzie wynosić 11,50 euro. Co oznacza, że sklep będzie płacił tzw. „living wage”, czyli ustalone przez organizacje społeczne i związki zawodowe, minimalne wynagrodzenie godzinowe.
Taka stawka gwarantuje normalne funkcjonowanie w Irlandii, pozwalające zaspokoić wszelkie podstawowe potrzeby. Nie trzeba być matematycznym geniuszem by dostrzec przepaść pomiędzy stawką minimalną proponowaną przez rząd, (do końca 2015 roku – 8,65 euro), a „living wage”.
W pierwszej kolejności beneficjentami zmian będą pracownicy, którzy obecnie otrzymują wynagrodzenie poniżej tej kwoty. Według „The Journal.ie” jest ich 20 procent. Niemiecki gigant posiada już ponad 140 sklepów na terenie Irlandii i ciągle się rozrasta. Zgodnie z informacją przekazaną przez kierownictwo Lidla, stawka godzinowa w ciągu dwóch lat wzrośnie do poziomu 13 euro.
Dyrektor Lidl Ireland John Paul Scally, cytowany przez „The Journal.ie”, podkreślił, że jego firma bardzo dba o swoich pracowników. I oferuje szeroki wachlarz benefitów. Od urlopów macierzyńskich i ojcowskich przez szkolenia w zakresie rozwoju i awansu zawodowego. Częścią tego zestawu maja być właśnie wyższe płace. Na papierze wygląda to świetnie. A jak jest w rzeczywistości?
Jak podkreślił John Douglas, sekretarz generalny związku zawodowego „Mandate”,, czas pracy na „kontraktach” to zazwyczaj od 10 do 30 godzin. Co oczywiście przekłada się na niskie zarobki w skali miesiąca.
Kolejną kwestią jest agresywna polityka cenowa względem farmerów współpracujących z Lidlem. Zdaniem Douglasa prowadzenie negocjacji cenowych z pozycji siły to dla tego sklepu standard. Oferowanie niskich cen w sklepach kosztem rolników to częsta praktyka Lidla w całej Europie.
Nośne hasło o podwyżkach to więc nie wszystko. Nawet bardzo wysoka stawka godzinowa nie zrekompensuje małej ilości godzin, które oferuje niemiecki pracodawca. Los farmerów, którzy przegrywają walkę o godny zarobek również wymaga uwagi ze strony irlandzkiego rządu.
Łukasz Łopatka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.