Zdjęcie: marc falardeau, CC BY 2.0 / Flickr.com
Zielona Wyspa staje przed kolejnym narkotykowym problemem. Obok zalewu heroiny pojawił się nowy „faworyt” wśród tutejszych narkomanów. Mowa o cracku – kokainie przeznaczonej do palenia. Bije ona rekordy popularności, gdzieniegdzie przebijając nawet osławioną herę.
Standardowo kokaina kojarzona jest z białym proszkiem przeznaczonym do wciągania. Występuje ona jednak również w formie tzw. cracku. Jest to kokaina w formie małych, białych kryształków. Przeznaczona do palenia, swoją nazwę wzięła od dźwięków powstających podczas jej palenia.
O atrakcyjności tej używki stanowią cena oraz znacznie silniejsze efekty niż po zażyciu zwykłej kokainy. Jak nietrudno się domyśleć, w parze z tym idzie o wiele szybsze wyniszczenie organizmu. Jej podstępne działanie polega na pobudzaniu stanu silnej euforii – ta szybko opada i, by móc go kontynuować, narkoman musi przyjąć kolejną dawkę.
Choć „twarda koka” nie jest tak silnie uzależniająca, jak heroina, wciąż stanowi wielkie zagrożenie dla zdrowia. Dlatego też niepokojące są doniesienia, że staje się ona w Irlandii coraz bardziej popularnym narkotykiem. Co więcej, pod względem popularności zaczyna prześcigać niesławną „herę”.
Jak podaje „Newstalk.com”, irlandzcy amatorzy cracku stanowią aż jedną trzecią irlandzkich narkomanów idących na detoks. Rosnąca popularność tej śmiertelnej używki może wynikać z tego, że w ciągu ostatnich dwóch lat stała się ona odczuwalnie tańsza.
A to argument znakomicie przemawiający do amatorów cięższych narkotyków. Zwłaszcza, że heroina należy do najdroższych substancji. Na „twardą” kokainę trzeba po prostu zbierać mniej pieniędzy.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.