Kolejni zwyrodnialcy gwałcili i znęcali się nad swoim dzieckiem. A wszystko pod przykrywką kochających rodziców. Właśnie trwa proces małżeństwa z Waterford, które przez lata brutalnie torturowało swojego synka. Jakby tego było mało, znęcała się nad nim również rodzina zastępcza.
Ojciec regularnie go gwałcił i maltretował oraz zmuszał do seksu z matką. Wiele okropieństw uwiecznił na swojej kamerze. Taka była przerażająca codzienność 12-letniego dzisiaj chłopca, który miał nieszczęście być wychowywanym przez dwójkę sadystów.
Z zewnątrz rodzina wyglądała na w pełni normalną. Mieszkała w dużym, ładnym domu. Wydawało się, że chłopcu niczego nie brakuje. Miał dużo zabawek, rodzice regularnie wybierali się z nim na wycieczki, jak pogoda pozwalała wyskakiwali też na piknik. Typowy sielankowy obraz szczęśliwej rodziny.
To co jednak działo się w murach domu mrozi krew w żyłach. „Irish Independent” ze szczegółami opisał wieloletnią gehennę niczemu niewinnego chłopca. Jego horror zaczął się, gdy miał ledwie 6 lat. Jego tata regularnie gwałcił go na najprzeróżniejsze sposoby i zmuszał do seksu z mamą. Torturował go również gorącym pogrzebaczem.
Ojciec-bydlak znęcał się także nad dzieckiem psychicznie. Przystawiał mu pistolet do głowy i zamykał w pudle przypominającym klatkę. Wiele z tych obrzydliwości zwyrodniały ojciec nagrał na przenośną kamerę. Nagrania pokazał niektórym znajomym. Wszystko to trwało między 2007 a 2011 rokiem.
Tym bardziej szokujące jest to, jak normalnie wyglądało to chore małżeństwo dla osób „z zewnątrz”. Z zeznań chłopca wynikało, że jego rodzice czasami traktowali go normalnie. Powiedział, że miał naprawdę dużo zabawek, którymi mógł bawić się w ogrodzie. Jak kończył pracę domową wybierał się razem z rodzicami na rower. Rokrocznie rodzina wyjeżdżała na wakacje do innych części Irlandii. Wszystko to było fasadą dla koszmaru niewinnego dziecka.
Jakby tego było mało, chłopiec doświadczył również znęcania się ze strony rodziny zastępczej, do której trafił gdy odebrano go rodzicom. Ta traktowała go niewiele lepiej. – Było tam jak w domu moich rodziców, może z wyjątkiem tego, że mnie nie bili, ani nie gwałcili – zeznawał chłopiec, cytowany przez „Breaking News”. Jak powiedział, jego rodzice zastępczy byli „trochę lepsi, ale wciąż okropni”.
Tymczasem biologicznym rodzicom 12-latka postawiono 82 zarzuty znęcania się nad małoletnim. Oboje nie przyznają się do winy.
Mimo wielu okropieństw które przeżył, chłopiec chce żyć normalnie. Zeznając powiedział, że gdy osiągnie pełnoletniość, znajdzie „dobrą pracę” i trochę odnowi swój dom. Ten sam, w którym przez lata przeżywał niewyobrażalny koszmar.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.