Kokaina stała się w Irlandii bardziej problematycznym narkotykiem niż marihuana. Choć koronawirus nieco zmniejszył na nią zapotrzebowanie, nie zmieniło to sytuacji kokainowych nałogowców. „Biały proszek” zażywa coraz więcej amatorów mocnych wrażeń. Coraz częściej zgłaszając się także na odwyk.
Przez wiele lat kokaina znana była jako narkotyk zarezerwowany wyłącznie dla „wyższych sfer”. Wciąganie przez nos białej substancji z użyciem studolarowego banknotu jest widokiem, który większość z nas widziała na ekranie telewizora. Jeśli jednak obracamy się w co bardziej szemranym towarzystwie, duża szansa, że widzieliśmy to na żywo.
Narkotyk ten należy do środków pobudzających ośrodkowy układ nerwowy. Po jej zażyciu towarzyszy nam uczucie euforii w związku z wzmożonym wydzielaniem dopaminy i serotoniny. Oczywiście regularne zażywanie tego narkotyku doprowadza do uzależnienia, zaś organizm do ruiny – oprócz uszkodzenia narządów wewnętrznych amator „koki” może liczyć się z dolegliwościami natury psychicznej.
Euforyczna pokusa związana z zażywaniem „białego proszku” jest dla niektórych jednak zbyt wielka. Zwłaszcza, jeśli chcą brylować w towarzystwie i „dobrze” się zabawić. Ostatnimi czasy problem ten dotyczy Zielonej Wyspy w coraz większym stopniu.
Na przestrzeni ostatnich sześciu lat liczba osób leczących się z uzależnienia od kokainy wzrosła aż ponad trzykrotnie – wynika z najnowszego raportu Health Research Board. O ile w 2013 roku na kokainowy odwyk poszło nieco ponad 700 osób, w 2019 roku było to ponad 2,5 tys. pacjentów.
Narkotyk ten jest domeną przede wszystkim płci brzydkiej – na przestrzeni wspomnianego okresu aż 80 proc. leczących się amatorów „koki” stanowili mężczyźni. Nie jest on także domeną wyłącznie niepracujących osób – w 2019 roku 30 proc. osób na kokainowym odwyku miało stałą pracę. Z którą w większości przypadków najprawdopodobniej musiało się pożegnać.
Oczywistym jest to, że przytoczone 2,5 tys. osób to tylko czubek góry lodowej problemu – w Irlandii jest sporo osób, które zażywa kokainę bez opamiętania i ani myśli przestać. Nie należy więc lekko podchodzić do tego tematu – zabawa z narkotykami może skończyć się naprawdę źle.
Przemysław Zgudka
Zdjęcie: Freepik.com
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.