Kandydaci na kierowców muszą uzbroić się w cierpliwość – na egzamin przyjdzie im trochę poczekać

Kolejki w szkołach jazdy prawie tak długie jak w urzędach

Chcesz robić prawo jazdy w Irlandii? Trafiłeś na niezbyt ciekawe czasy – kolejki osób oczekujących na podjęcie egzaminu są rekordowo długie. Na wymarzony dokument czeka prawie 58 tys. ambitnych kandydatów na kierowcę – również i tutaj przeszkadza im pandemia.

Jeżeli słyszymy o długich kolejkach, kojarzą nam się one albo z lekarzami, albo ze sklepami bądź urzędami. Nierzadko w załatwieniu podstawowych spraw można naczekać się naprawdę długo. Jednak mogą być one domeną również instytucji, do których sprawę ma znacznie mniejsze grono osób.

Jedną z takich obleganych instytucji w Irlandii są szkoły jazdy. Gdy wybuchła pandemia, wiele osób chcących starać się o bycie kierowcą musiało odłożyć swoje ambitne plany. Gdy warunki na to pozwoliły, szkoły znowu otworzyły swoje podwoje. Nie obyło się jednak bez kłopotów.

Pandemiczne zaległości spowodowały bowiem pojawienie się dużych kolejek wśród kierowców podchodzących do egzaminu. Zgodnie z doniesieniami „Newstalk.com”, w połowie października na odbycie egzaminu na prawo jazdy czekało około 57,6 tys. kandydatów. Na terenie całej Irlandii 15 szkół nauki jazdy ma na liście oczekujących więcej niż 1 tys. kandydatów.

Najgorsza sytuacja panuje w dublińskim Tallaght – tylko w tej dzielnicy na egzamin czeka więcej niż 7 tys. aplikujących. Nieciekawie jest również w Cork i Kildare – w każdym z tych miast lista oczekujących przekracza 2,5 tysiąca.

Brian Farrell z Road Safety Authority mówi wprost, że winę za taki stan rzeczy ponosi pandemia COVID-19. Jakkolwiek egzaminy idą pełną parą, Farrell na łamach irlandzkiego portalu mówi wprost, że nadrobienie zaległości zajmie szkołom kilka miesięcy. Osoby pragnące usiąść za kierownicą muszą więc uzbroić się w cierpliwość.

Przemysław Zgudka