Nie od dziś wiadomo, że JobBridge aż za często wykorzystywany jest do pozyskiwania taniej siły roboczej. Oficjalny cel, jakim jest powrót na rynek pracy długotrwale bezrobotnych, jest sprawą drugorzędną. Jak się okazuje, w ciągu ostatniego roku aż ponad 80 firm złamało zasady tego programu.
Podstawowymi założeniami JobBridge jest zatrudnianie osób długotrwale bezrobotnych na okres od 6 do 9 miesięcy. Osoby zatrudnione w ramach tego programu nie tracą prawa do zasiłku, dodatkowo otrzymują 50 euro tygodniowo. Po zakończeniu stażu mają szansę podjęcia zatrudnienia jako regularny pracownik.
Wszystko to wygląda bardzo ładnie w teorii. Jak się jednak okazuje, w praktyce sprawa zdecydowanie nie wygląda tak różowo. Według informacji z Ministerstwa Opieki Społecznej od czasu wprowadzenia programu w 2011 roku na jego „czarną listę” trafiły 84 firmy.
Dokonywały one licznych nadużyć wobec przyjmowanych stażystów. Wśród nieuczciwych praktyk znalazły się m.in. brak zawarcia umowy ze stażystą, przydzielanie im obowiązków, które nie były wcześniej uzgadniane z pracodawcą oraz kiepską koordynację pracy bądź jej brak.
Naruszenia przepisów wykryto podczas rutynowych kontroli bądź w ramach skarg napływających do urzędników ministerstwa.
Mimo ewidentnych licznych nadużyć Ministerstwo Opieki Społecznej przedstawia program JobBridge jako sukces. Przynajmniej jako taki jawi się w liczbach. Zgodnie z danymi, cytowanymi przez „Irish Independent”, z programu skorzystało 17 tys. firm, które w ramach staży zatrudniły 40 tys. bezrobotnych. Według oficjalnych statystyk ponad 36 proc. z nich otrzymało stanowisko zaraz po zakończeniu stażu, 60 proc. dostało je natomiast w ciągu 5 miesięcy od zakończenia stażu.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.