Jeździł fałszywym radiowozem po Dublinie i podszywał się pod policjanta

Wpadł, gdy zatrzymał prawdziwych funkcjonariuszy

Podszywał się pod funkcjonariusza Gardy, jeżdżąc samochodem z doczepionym kogutem. Jednak trafiła kosa na kamień, gdy pojazd, który zatrzymał, okazał się… nieoznakowanych radiowozem. Stephen M. został solidnie ukarany za swoje „przebieranki”.

Udawanie funkcjonariusza publicznego jest surowo zabronione. Osoby próbujące podszywać się pod jakiekolwiek służby popełniają poważne przestępstwo, niezależnie od intencji. Które w tego typu okolicznościach są zazwyczaj złowrogie.

Tego typu „zabawę” urządził sobie Stephen M. Jak podaje „Indepdenent.ie”, w kwietniu ubiegłego roku jeździł on po Dublinie samochodem ucharakteryzowanym na radiowóz Gardy, do którego doczepił koguta. Zatrzymał on inny pojazd, który okazał się… prawdziwym, nieoznakowanym samochodem policyjnym.

Gdy mężczyzna zorientował się, że ma do czynienia z policjantami, wpadł w panikę. Próbował się tłumaczyć na różne sposoby. Najpierw twierdził, że kogut włączył przez przypadek. Następnie powiedział, że był on szkoleniowcem Gardy i innych służb mundurowych.

Jako że twierdzenia wysnuwane przez M. były niespójne, policjanci postanowili zajrzeć do jego samochodu. Tam znaleźli odznaki policyjne i straży pożarnej oraz skaner radiowy. Choć mężczyzna tłumaczył, że to jedynie przedmioty kolekcjonerskie, policjanci mu nie uwierzyli. Ewidentnie mieli do czynienia z oszustem, którego na miejscu aresztowali.

Choć Stephen M. nie miał na koncie żadnych przestępstw, podszywanie się pod policjanta nie mogło zostać potraktowane łagodnie. Mężczyzna otrzymał karę trzech miesięcy pozbawienia wolności, 1 tys. euro grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres roku.

Przemysław Zgudka