Pandemiczne zasiłki są stopniowo wycofywane przez rząd. W czasach kryzysu pomogły one naprawdę wielu mieszkańcom Zielonej Wyspy. Zgodnie ze statystykami udostępnionymi przez irlandzki urząd statystyczny, skorzystała z nich aż ponad jedna czwarta irlandzkiej populacji.
Bezprecedensowy kryzys wymagał wdrożenia bezprecedensowej pomocy. Taką były zasiłki wprowadzone z tytułu finansowych skutków pandemii koronawirusa. Jakkolwiek największą popularnością cieszył się Pandemic Unemployment Payment, osoby potrzebujące mogli skorzystać również z innych świadczeń.
Tego typu zasiłki i zapomogi przeznaczone były dla osób, które zarówno straciły pracę, jak i zostały wysłane na przymusowy urlop w związku z tymczasowym zamknięciem ich miejsca zatrudnienia na czas lockdownu. Najnowsze statystyki udostępnione przez Central Statistics Office (CSO) pokazują, że zapotrzebowanie na taką pomoc było w Irlandii ogromne.
Począwszy od marca ubiegłego roku ze świadczeń wypłacanych w związku ze skutkami pandemii COVID-19 skorzystało aż 1,35 mln mieszkańców Zielonej Wyspy. Jak nietrudno wykalkulować, po pomoc zwróciło się aż 27 proc. irlandzkiej populacji.
Nic dziwnego – w szczytowym okresie bezrobocie oscylowało w granicach 28 procent. Jak zauważa CSO, dotknęło ono przede wszystkim młodych pracowników pracujących na pół etatu. Jako że w przypadku osób poniżej 25 roku życia bezrobocie sięgało nawet 62 proc., nie powinniśmy się dziwić, że wielu z nich sięgnęło po państwowe wsparcie.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.