Jak się nie poddać

138 kg vs 88 kg. Transformacja sylwetki zajęła mi prawie 2 lata, było naprawdę ciężko, były chwile zwątpienia i myśli czy aby na pewno warto, ale wytrwałem, 50 kg w dół!

Najważniejsza sprawa w budowaniu sylwetki to głowa, nastawienie psychiczne, upór i konsekwencja. Żaden super trening, wielogodzinne cardio, super zbilansowana dieta, nie dadzą efektu, jeżeli psychicznie nie damy rady.

Ja proponuję na początek zacząć od małych kroczków. Powoli odrzucamy cukier (który działa jak narkotyk) i ograniczamy węglowodany. Spożywamy coraz mniej nabiału oraz pozbywamy się z diety produktów pszennych, wprowadzając w zamian produkty pełnoziarniste, chude mięso, jaja, ryby, warzywa oraz zdrowe tłuszcze.

Nie musimy także od razu lecieć na siłownię, na początek wystarczy trening typu szybki marsz 4-5 razy w tygodniu po minimum 45 min. Gdy poczujemy już, że nam to nie wystarcza, że chcemy iść o krok dalej, wtedy jak najbardziej namawiam do skorzystania z usług profesjonalisty, który po wnikliwym wywiadzie, ułożeniu planu dietetycznego oraz planu aktywności fizycznej pomoże nam w uzyskaniu wymarzonej sylwetki.

Musimy wiedzieć, iż znalezione przypadkowe diety, treningi w intrenecie mogą nam przynieść więcej szkód niż korzyści.

Przede wszystkim pamiętajmy, aby nie popadać w skrajności, wszystko należy robić z umiarem.

Od kilku lat zwiększa się świadomość ludzi na temat zdrowego stylu życia w oparciu o odpowiednią zdrową dietę oraz zrównoważony trening. Wszystko to, prowadzi do sytuacji, w której coraz więcej osób chce zmienić swoje ciało na „lepszą wersję”, lecz w wielu przypadkach już na początku drogi niektórzy rezygnują. Jak temu przeciwdziałać?
• można czasem, ale rzadko odstąpić od diety: masz imprezę rodzinną – zjedz na co masz ochotę, odrobina alkoholu czy frytek ci nie zaszkodzi. Docelowo masz wprowadzić zdrowe relacje z jedzeniem, pamiętaj jednak, aby nie wracać do starych nawyków;
• nie stawiaj sobie za wysoko poprzeczki. Zbyt wygórowane oczekiwania na samym początku w stosunku do zachodzących zmian w naszym organizmie, zwłaszcza w krótkim czasie, mogą cię szybko zniechęcić, na wszystko potrzebujemy czasu. To nie sprint tylko maraton;
• każdy kilogram w dół niech będzie waszym celebrowanym sukcesem, nagradzaj się cyklicznie lub po osiągnięciu wyznaczonego celu cząstkowego i na różne sposoby (np. ulubiony deser);
• wymieniaj się doświadczeniami w odchudzaniu z innymi – znajomymi, również przez internet, na forach czy czatach;
• w razie potknięć nie zniechęcajmy się, każdy błąd niech będzie dla was nauką i okazją, aby wyciągnąć konsekwencje;
• miej wokoło siebie ludzi, którzy będą cię wspierać, otaczaj się ludźmi pozytywnie myślącymi, racjonalnymi optymistami – tacy najlepiej potrafią podbudować i wspierać;
• na każdym kroku miej teksty motywacyjne (na szafce w kuchni, w samochodzie, na tapecie telefonu). Są one dobre, pomocne i przypominające o celu, do którego dążysz;
• jeżeli masz możliwość namawiaj innych do czynnego uprawiania sportu, zrzucania wagi itp. Będąc w grupie doświadczysz naturalnej konkurencji, a ta świetnie motywuje do realizacji wyznaczonego celu;
• ureguluj i rozpisuj sobie posiłki;
• dieta powinna nam się kojarzyć ze zmianą nawyków na zdrowsze, myślmy o poprawie zdrowia i samopoczucia, z szansą na lepsze i zdrowsze życie.

Większość z nas odbiera słowo dieta jako konieczność liczenia kalorii, rygorystycznego selekcjonowaniem produktów, spożywaniem jedynie kurczaka i ryżu. Tymczasem dieta to nic innego, jak plan żywienia, na bazie którego tworzone są posiłki. Powodzenia!

Maciej Jaworski FAT OUT

Autor mieszka od 19-lat w Irlandii (Co. Cork) w wolnym czasie uwielbia czytac ksiazki, gotowac oraz spacerowac z psem – Staffikiem. Posiada wieloletnie doswiadczenie udokumentowane certyfikatami z dziedziny dietetyki, kulturystyki, powerliftingu. Pomaga ludziom w powrocie do zdrowia po kontuzjach, pomaga w chorobach metabolicznych i problemach hormonalnych oraz wspólpracuje z osobami z nadwaga. Obecny Mistrz Swiata, Mistrz Irlandii oraz Vice-mistrz Polski w Bench Press.