Bezrobocie będzie problemem przez kilka następnych lat. Tak wynika z analiz specjalistów. Na razie rząd walczy z bezrobociem wyłapując oszustów i szkoląc bezrobotnych.
Okazało się, że nie ma nic łatwiejszego niż znalezienie oszustów socjalnych. Aż 13 000 osób straciło zasiłki po tym jak wezwano ich na rozmowę do biura opieki socjalnej. Po prostu nie przyszli… A zasiłki zostały im obcięte. Pomiędzy styczniem a lipcem wysłano w sumie 66 000 listów z zaproszeniem na rozmowę. Pracownicy opieki socjalnej chcieli porozmawiać z bezrobotnymi o tym, jak im pomóc. Z tej liczby na rozmowie nie pojawiło się aż 13 200 osób. Najprawdopodobniej pobierali oni zasiłki nielegalnie, w tym czasie normalnie pracowali. Niestety pracownicy socjalni nie sprawdzali jaka była przyczyna nieobecności. Minister Joan Burton powiedziała w parlamencie, że najprawdopodobniej znaleźli oni pracę właśnie w tym tygodniu, w którym mieli przyjść na rozmowę… Trochę trudno w to uwierzyć.
Z danych biura statystycznego wynika też, że coraz więcej osób bierze udział w programach walki z bezrobociem takich jak JobBridge, Community Employment, czy kursy FAS. Ich liczba zwiększyła się aż o 15 procent. Jeszcze rok temu w JobBridge brało udział zaledwie 825 osób. W tym roku było ich już 4819. A program ten pozwala znaleźć pracę w solidnej firmie, a wynagrodzeniem jest powiększony zasiłek socjalny. Po kilku miesiącach istnieje możliwość podpisania pełnego kontraktu z pracodawcą. Kolejnych 11 000 osób bierze udział w programie Back to Work, który zezwala na prowadzenie własnego biznesu. Dzięki tym programom liczba bezrobotnych spadła aż o 27 000 osób w zeszłym miesiącu. Niestety ich liczba jest wciąż wysoka i wynosi 429 335. To oznacza, że aż 14,8 procent społeczeństwa nie może znaleźć pracy. Aż 192 778 szuka jej już ponad rok. W programach do walki z bezrobociem bierze udział aż 57 749 osób.
Według przedstawicieli Irish Small and Medium Enterprises Association liczby te wskazują, że rząd nie umie sobie poradzić z problemem kreowania nowych miejsc pracy. Ekonomiści zapowiadają, że jeszcze przez następne kilka lat problem bezrobocia będzie jednym z najpoważniejszych problemów na Zielonej Wyspie. Wnioski te wyciągnęli po przeanalizowaniu kryzysów w Szwecji, Finlandii, Norwegii i Japonii.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.