Czasem każdemu z nas dokucza brak towarzystwa. Niektórzy znoszą to jednak znacznie gorzej
Zielona Wyspa to kraj samotnych ludzi. Samotność jest problemem zdecydowanie wykraczający poza czasy pandemiczne. Jak się okazuje, nagminny brak towarzystwa odczuwają w szczególności młode mieszkanki Irlandii. Co więcej, okazały się one najbardziej samotnymi kobietami w całej Unii.
Regularne doświadczanie samotności jest sprawą o wiele poważniejszą niż mogłoby nam się wydawać. Możemy ją odczuwać nawet wtedy, kiedy regularnie przebywamy w towarzystwie innych ludzi.
Ze statystycznego punktu widzenia na brak towarzystwa znacznie bardziej cierpią kobi
ety. Choć mężczyźni również go potrzebują, obywanie się bez innych ludzi często bywa dla nich nieco prostsze. Przynajmniej tak wynika z niedawnej ankiety Eurofound.
Ogólnoeuropejskie badanie sprawdzało poziom zadowolenia z życia w związku z trwającą pandemią koronawirusa, wykraczając jednak poza obecny okres. Jednym z pytań była kwestia odczuwania samotności. W skali ogólnoirlandzkiej nie wydaje się ona zbyt dużym problemem – narzekało na nią nieco ponad 12 proc. respondentów.
W ramach rozłożenia respondentów na poszczególne grupy wiekowe i płciowe różnice potrafią być jednak odczuwalne. Co najdobitniej pokazują wskaźniki dotyczące Irlandek w wieku od 18 do 34 roku życia. Aż ponad 27 proc. twierdzi, że regularnie dręczy je samotność. W przypadku mężczyzn z tej samej grupy wiekowej odsetek „samotników” wynosi niecałe 19 procent.
Z samotnością zdecydowanie lepiej radzą sobie osoby po 35 roku życia – na jej odczuwanie narzeka zaledwie 8 proc. respondentów z tej grupy wiekowej. Tym samym wyraźnie widać, że młodsi ludzie gorzej radzą sobie z samotnością, co bardzo często związane jest z większą podatnością na stres i stany depresyjne.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.