Zanieczyszczenia powietrza mogą przyczynić się do śmierci aż kilkunastu tysięcy mieszkańców po jednej i drugiej stronie irlandzkiej granicy w ciągu najbliższej dekady. British Heart Foundation Northern Ireland (BHFNI) i Irish Heart Foundation (IHF) wyraźnie ostrzegają, że wytwarzane przez nas spaliny szkodzą nie tylko naszemu środowisku.
W kwietniu rząd Irlandii zaakceptował Climate Action Bill. Jest to projekt ustawy, zgodnie z którą Zielona Wyspa byłaby prawnie zmuszona do działania na rzecz ograniczania zmian klimatycznych. Głównym i najbardziej ambitnym założeniem byłoby zostanie krajem neutralnie węglowym do 2050 roku.
Takie założenia mogłoby przyczynić się do… ratowania życia wcale niemałej części irlandzkiej populacji. Zgodnie z szacunkami północnoirlandzkich i irlandzkich instytucji zajmujących się chorobami serca, przy obecnym tempie wytwarzania zanieczyszczenia powietrza mogą okazać się dosłownie mordercze dla niektórych z nas.
Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez BHFNI wysokie poziomy zanieczyszczenia powietrza mogą znacząco wpływać na ryzyko zawału serca bądź udaru. Wszystko za sprawą cząstek stałych PM, obficie wydalanych w procesie spalania paliwa. Ich wieloletnie wdychanie może prowadzić do blokowania naszych tętnic, co skutkuje poważnymi problemami dla układu krwionośnego.
Dla niektórych z nas może skończyć się to fatalnie. Jak twierdzą przedstawiciele obu organizacji cytowani przez „Irish News”, wspomniane zanieczyszczenia mogą doprowadzić do aż 12 tys. zgonów w Irlandii i Irlandii Północnej w ciągu najbliższej dekady.
IHF wskazuje przy tym głównych winowajców – są nimi paliwa stałe. Właśnie o ich wycofanie apelują obydwie organizacje. Tyczy się to w szczególności węgla i mokrego drewna. Nawet jeśli politycy zastosowaliby się do wspomnianych zaleceń, wprowadzanie takich zmian z pewnością zajęłoby im niemało czasu.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.