Zdjęcie: Daniel Lobo, CC BY 2.0 / Flickr.com
Irlandzka służba zdrowia po raz kolejny okazała się jedną z najgorszych w Europie. Najzwyklejsze wizyty na ostrym dyżurze czy dostanie się do specjalisty potrafią być prawdziwym koszmarem. A sytuacja zdaje się nie poprawiać.
Najnowszy raport Euro Health Consumer Index 2016 dokładnie przyjrzał się służbom zdrowia w 36 krajach całej Europy. Na podstawie kilkudziesięciu zmiennych utworzył kolejny ranking funkcjonowania służb zdrowia poszczególnych krajów.
Niestety, Zielona Wyspa po raz kolejny wypadła gorzej niż słabo. Już kolejny rok z rzędu wylądowaliśmy na 21 miejscu. Opracowując ranking brano pod uwagę czynniki takie jak prawa pacjenta, dostęp do usług zdrowotnych, przepisywanie leków czy rezultaty leczenia.
W kategorii większości wspomnianych czynników wypadliśmy słabo. Kuleje przede wszystkim czas oczekiwania na wizytę u specjalisty. Raport przytacza przy tym niedawne założenia HSE, zgodnie z którymi żaden mieszkaniec Irlandii ma nie czekać na wizytę u specjalisty dłużej niż 18 miesięcy.
Nawet, jeśli plan ten zostanie skutecznie zaimplementowany, tak długi czas oczekiwania pozostanie jednym z najgorszych w Europie. Sprawa ma się kiepsko także z ostrymi dyżurami. Ci, którzy wybierają się z pilną wizytą muszą wykazać się naprawdę wielką cierpliwością. Przeciętny czas oczekiwania na udzielenie pomocy jest o 3 godziny dłuższy niż w każdym z przebadanych krajów.
Kiepsko jest także ze stosunkiem cena-jakość. Z raportu wynika, że Irlandczycy są bardziej niż niezadowoleni z tego, że za tak kiepskie leczenie przychodzi im zapłacić naprawdę wielkie pieniądze.
Z nieco bardziej pozytywnych rzeczy – raport pochwalił Irlandię za walkę z chorobami antybiotykoopornymi. W 2008 w roku stanowiły one do 45 proc. wszystkich infekcji w Irlandii. Obecnie jest to jedynie jedna piąta. Pod tym względem Zielona Wyspa odniosła prawdziwy sukces.
Na (marne) pocieszenie – Polska wypadła w rankingu znacznie gorzej. Wytknięto nam, że traktujemy leczenie ludzi „zbyt biznesowo”, opychając nikomu niepotrzebne suplementy diety w ogromnych ilościach.
Zdaniem autorów raport także reforma naszej służby zdrowia nie należy do czołowych priorytetów naszego rządu. Co boleśnie mają odczuwać pacjenci. W rankingu wylądowaliśmy na 30 miejscu, ex aequo z Węgrami. Gorsze od nas są tylko Albania, Bułgaria, Czarnogóra i Rumunia.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.