Irlandzki rząd po raz kolejny pragnie stoczyć bój z bezrobociem. Zgodnie z zapowiedziami, do 2020 roku ma utworzyć 100 tys. nowych miejsc pracy. Co więcej, politycy pragną, by irlandzkie bezrobocie spadło do poziomu… jednego procenta.
Jeśli wierzyć statystykom, Irlandia obecnie nie najgorzej radzi sobie z problemem bezrobocia. Zgodnie z ostatnimi danymi Central Statistics Office, w grudniu bez pracy pozostawało około 6,2 proc. mieszkańców Zielonej Wyspy.
Choć nie jest to wynik rewelacyjny, w porównaniu z poprzednimi latami jest naprawdę dobrze. Irlandzki rząd nie chce jednak zasypiać gruszek w popiele i planuje utworzenie nowych miejsc pracy. Jak podaje „Irish Examiner”, w ciągu dwóch lat zatrudnienie miałoby znaleźć nawet 100 tys. bezrobotnych.
Wszystko w ramach „2018 Action Plan for Jobs”, najnowszej strategii zatrudnienia zaprezentowanej przez irlandzki rząd. Jak twierdzi Heather Humphreys, wolne miejsca miałyby zostać rozdzielone proporcjonalnie między wszystkie 26 hrabstw. Żadne z nich nie miałoby być przy tym faworyzowane.
Minister ds. biznesu, przedsiębiorczości i innowacji wychodzi z jeszcze śmielszymi twierdzeniami. Jak zaznacza, celem rządzących jest, by każde irlandzkie hrabstwo miało poziom bezrobocia oscylujący w okolicach jednego procenta. Twierdzenie to z być może byłoby bardziej wiarygodne, gdyby nie to, że wielu mieszkańców Irlandii po dziś dzień liże rany po kryzysie sprzed dekady.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.