Czy irlandzcy ustawodawcy obetną wysokości odszkodowań? Jak twierdzi Michael D’Arcy, sekretarz stanu z Ministerstwa Finansów, nie bałby on się podjęcia takich kroków. To właśnie bowiem sowite sumy za zadośćuczynienia mają przyczyniać się do rekordowo wysokich cen za składki ubezpieczeniowe.
Zielona Wyspa należy do krajów, w których w naprawdę wielu okolicznościach można stanąć do walki o finansowe zadośćuczynienie. Walki, w której szansa na wygraną bywa niekiedy naprawdę wysoka. Wystarczy „jedynie” doznać jakiegoś urazu. Niezależnie od tego, czy wypadek miał miejsce w siedzibie jakiejś firmy, restauracji, w pracy, czy na ulicy. Warunek – musi być on niezawiniony przez jego ofiarę.
W irlandzkich mediach co rusz pojawiają się nagłówki informujące o tym, że ktoś otrzymał odszkodowanie. Czasem takowe idzie dostać w sprawach naprawdę błahych, nie wpływających destrukcyjnie na zdrowie fizyczne bądź psychiczne poszkodowanego.
W ogromnej części przypadków wypłacającymi odszkodowania są ubezpieczyciele. Z tego tytułu ostatnimi czasy znacznie podrożały składki ubezpieczeniowe. Nic dziwnego – jeśli idzie wypłacać tak pokaźne sumy, trzeba brać skądś na to pieniądze. Nie wspominając o tym, że taki interes musi się opłacać. Ceny ubezpieczeń są jednak tak wysokie, że coraz więcej z nas rwie sobie włosy z głowy.
Jak rozwiązać ten problem? Propozycja przedłożona przez Michaela D’Arcy’ego z Ministerstwa Finansów jest co najmniej kontrowersyjna. Irlandzki sekretarz stanu cytowany przez „Irish Times” twierdzi, że nie bałby się zmniejszenia wysokości wypłacanych odszkodowań. Wiązałoby się to oczywiście z reformami prawnymi.
D’Arcy sugeruje, że można było zrobić to w ramach referendum. W ten sposób mieszkańcy Irlandii sami pokazaliby, czy byliby za zmniejszeniem wysokości odszkodowań. Miałoby to na celu nie tylko umożliwienie zaoszczędzenia reszcie Irlandczyków, ale i dostosowanie wysokości odszkodowań do tych wypłacanych w innych krajach.
Przykładowo – za urazy kręgosłupa szyjnego wypłaca się w Irlandii średnio 20 tys. euro. Z kolei w Anglii i Walii za adekwatne wypadki wypłacane są ponad czterokrotnie mniejsze odszkodowania.
Minister zdaje sobie oczywiście sprawę, że zmiana prawa w tej dziedzinie mogłaby być decyzją szalenie niepopularną. W końcu mowa o wydarzeniach, które w ogromnym stopniu wpływają na funkcjonowanie w codziennym życiu. Niekiedy znacznie utrudniając nawet najbardziej podstawowe czynności, nie wspominając o głębokim urazie psychicznym.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.