Nasza Gazeta w Irlandii Irlandzcy muzułmanie najchętniej na świecie jadą na wojnę w Syrii - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Irlandzcy muzułmanie najchętniej na świecie jadą na wojnę w Syrii

Świat zaskoczyło okrucieństwo muzułmanów z Państwa Islamskiego. Obcinanie głów, krzyżowanie, zakopywanie żywcem. A wszystko nagrywane na kamery i później wrzucane do internetu. Okazało się przy tym, że wśród bojowników jest duży procent obcokrajowców. A Irlandia jest krajem, z którego proporcjonalnie wyjeżdża na wojnę najwięcej muzułmanów na świecie…

Islamic Jihad rally in the east of Khan Younis town in the southern Gaza Strip,

Świat zszokowało wideo ze sceną egzekucji amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya zatytułowane “Przesłanie dla Ameryki”, a umieszczone na internetowych portalach społecznościowych. Już samo obrzynanie głowy było wystarczająco okrutne. Chwilę potem dotarło do nas, że mordercą był członek Unii Europejskiej. Za egzekucją Jamesa Foley’a z rąk dżihadystów może stać 24-letni londyński raper Abdel-Majed Abdel Bary znany pod pseudonimami “L Jinny” lub “Lyricist Jinn” – wynika z doniesień brytyjskiej prasy, powołującej się na służby bezpieczeństwa.
I wtedy doszło do nas, że na tą okrutną wojnę jeżdżą nasi sąsiedzi, koledzy z pracy czy mijani na ulicy. A teraz z badań przeprowadzonych przez CNN wynika, że procentowo najwięcej muzułmanów pojechało na wojnę w Syrii z takich państw jak… Irlandia i Finlandia. Badanie przeprowadzono w 25 krajach i Zielona Wyspa znalazła się na czele statystyk. Okazuje się, że z Irlandii pojechał na wojnę 1 na 1400 muzułmanów tu mieszkających. A jako, że populacja wyznających islam wynosi na wyspie około 43 000, to w szeregach dżihadystów walczy około 30 Irlandczyków.
Dla porównania Pentagon informuje, że około 10 Amerykanów walczy w szeregach dżihadystów z Państwa Islamskiego, którzy kontrolują znaczne obszary Iraku i Syrii.
– Na blisko 100 szacujemy liczbę amerykańskich obywateli walczących obecnie w Syrii, ale nie wiemy dokładnie, do jakich grup należą. Sądzimy, że około 10 Amerykanów wchodzi w skład Państwa Islamskiego – oświadczył rzecznik Pentagonu Steven Warren.
Oznacza to, że spośród amerykańskich muzułmanów na wojnę jedzie zaledwie jeden na 25 000. To dużo mniej niż z Wielkiej Brytanii czy Francji, z krajów tych do dżihadu przyłączył się 1 na 6000 muzułmanów. Co zaskakujące na wojnę nie pojechali muzułmanie z naprawdę muzułmańskich krajów takich jak: Indonezja (największa populacja muzułmanów na świecie), Turcja czy Algieria. Nie wiadomo ilu pojechało mieszkańców Pakistanu, Bangladeszu czy Indii, bo państwa te nie udzielają informacji. Wiadomo za to, że bardzo chętnie szeregi dżihadystów zasilają ci z Tunezji, Arabii Saudyjskiej i Maroko. Wśród bojowników znalazł się nawet jeden mieszkaniec Singapuru.
Dane dotyczące Irlandii potwierdza policja na Zielonej Wyspie i wywiad wojskowy. Także oni szacują, że w wojnie bierze udział około 30 Irlandczyków. Podobno wywiad zna ich nazwiska i natychmiast po powrocie stracą oni obywatelstwo… Lepiej jednak, aby nie wracali.

 


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.