Kierowcy na Zielonej Wyspie przyznają się do kolejnego wstydliwego nawyku. Prawie połowa z nich siedząc za kółkiem robi rzeczy, których nie powinna robić prowadząc samochód. Określają to „podzielnością uwagi” i nie widzą w tym nic złego. Stwarzając tym samym śmiertelne zagrożenie na drodze.
Osoby prowadzące samochód powinny być całkowicie skupione na tym, co dzieje się na szosie. Teoretycznie w każdej chwili może mieć miejsce nieprzewidziane zdarzenie, na które należy zareagować jak najszybciej.
Reakcja taka może być znacznie opóźniona jeżeli kierowca zajmuje się innymi rzeczami poza kierowaniem autem. Jak się okazuje, takie podejście dotyczy aż 45 proc. irlandzkich kierowców. Tak wynika przynajmniej z ankiety przeprowadzonej przez Liberty Insurance.
W grupie tej zdecydowanie przeważają osoby surfujące po internecie w czasie jazdy – w jednej ręce trzymają kierownicę, w drugiej komórkę i dzielą uwagę między tym, co dzieje się na drodze, a tym, co dzieje się w sieci. Nie trzeba dodawać, że w taki sposób sami proszą się o kłopoty. Często, niestety, pakując w nie Bogu ducha winne osoby.
Wśród innych „niepożądanych” czynności za kierownicą respondenci wymienili nakładanie makijażu oraz spożywanie posiłków. Rozmawianie przez telefon jest oczywistym „klasykiem”. Przy czym 67 proc. ankietowanych stwierdziło, że używa przy tym zestawu słuchawkowego.
Jak przypomina Road Safety Authority, w pierwszym półroczu 2019 roku odnotowano 7-procentowy wzrost śmiertelnych wypadków drogowych względem tego samego okresu w ubiegłym roku. Choć nie znamy szczegółów dotyczących każdego z nich, spokojnie można założyć, że kierowcy kierujący się „podzielnością uwagi” z pewnością przyczynili się do podbicia tych ponurych statystyk.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.