Podniesienie minimalnego wieku sprzedaży papierosów, spowodowałoby spadek odsetka palaczy aż o jedną trzecią – tak twierdzi Irish Heart Foundation (IHF). Jak się okazuje, taki pomysł popierałaby wcale niemała część mieszkańców Szmaragdowej Wyspy.
Szkodliwość papierosów znana jest od naprawdę wielu lat. Jednak dopiero od niedawna społeczeństwo lepiej zdaje sobie z niej sprawę, zaś politycy dążą do wyrugowania papierosów z przestrzeni publicznej. Bez cienia przesady można stwierdzić, że stanowią one jedno z największych zagrożeń dla zdrowia.
Irlandia wzięła się za walkę z „fajkiem” naprawdę ostro. Oprócz rokrocznego podwyższania stawki akcyzy za paczkę papierosów, politycy rządzący Irlandią regularnie wprowadzają kolejne ograniczenia dotyczące ich obecności w przestrzeni publicznej, włączając w to reklamowanie wyrobów tytoniowych.
IHF ma pomysł, jak jeszcze bardziej ograniczyć palenie. Organizacja wspierająca zdrowie serca chciałaby, żeby wiek sprzedaży wyrobów tytoniowych został podwyższony do 21 roku życia.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że pomysł ten może spotkać się ze sprzeciwem sporej części społeczeństwa. Jest jednak zgoła odmiennie, co pokazują rezultaty przeprowadzonej przez IHF ankiety. Okazuje się, że aż 73 proc. mieszkańców Zielonej Wyspy byłoby za podniesieniem wiekowej poprzeczki. Przeciwko byłoby 26 proc., zaś pozostałe 1 proc. nie ma w tym temacie zdania. Nawet w grupie najmłodszych respondentów, od 18 do 24 roku życia, odsetek popierających ten pomysł jest wysoki, wynosząc 71 procent.
Jak twierdzi IHF, podniesienie minimalnego wieku sprzedaży wyrobów tytoniowych o 3 lata mogłoby ograniczyć poziom palenia w Irlandii aż o 34 procent. Utrudniony dostęp dla najmłodszych „legalnych” palaczy mógłby znacząco wpłynąć na podejmowanie przez nich decyzji związanych z zaczynaniem palenia w młodym wieku.
Jak zauważa organizacja, już teraz mieszkańcy Irlandii znacząco ograniczyli palenie papierosów. Dość powiedzieć, że w 1995 roku odsetek irlandzkich palaczy wynosił aż 41 procent. W ostatnich latach oscyluje on w granicach ledwie kilkunastu procent. Zdaniem IHF wciąż jest to jednak zbyt dużo – właśnie stąd pojawił się wyżej wspomniany pomysł. Który być może nie byłby taki kontrowersyjny, jak mogłoby się wydawać.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.