Lekarze z Irlandii Północnej boją się, że do epidemii koronawirusa dołączy epidemia nowotworów. W związku z obecnie panującym chaosem ludzie nie chcą bądź nie mogą się badać. Co już w najbliższym czasie może negatywnie odbić się na stanie zdrowia północnoirlandzkiego społeczeństwa.
Skutki zdrowotne związane z pandemią COVID-19 dotyczą nie tylko osób bezpośrednio dotkniętych wirusem. Jako że kryzys ma ogromny wpływ na funkcjonowanie służby zdrowia, rykoszetem dostają także osoby potrzebujące pomocy lekarskiej niezwiązanej z koronawirusem.
O ile w przypadku niektórych dolegliwości można przeczekać ten okres, są także sprawy niecierpiące zwłoki. Takie, w przypadku których zbyt długie czekanie może być równoznaczne z wyrokiem śmierci. Bez wątpienia zalicza się do nich leczenie chorób nowotworowych.
Jak się okazuje, nawet w przypadku tak pilnych spraw mogą pojawić się mocne zatory. Czy to ze strony pacjenta, który nie chce wybrać się do lekarza, ponieważ boi się zakażenia wirusem, czy też ze strony szpitala, który nie może przyjąć pacjenta wymagającego leczenia.
Problem ten dotyczy także Irlandii Północnej, co dobitnie podkreślają przedstawiciele Royal College of Surgeons (RCS). Zgodnie z danymi przez nich przytoczonymi, w wyniku wprowadzenia stanu epidemii drastycznie spadła liczba skierowań dotyczących diagnozowania i leczenia nowotworów.
W największym stopniu tyczy się to raka odbytu – w przypadku tej choroby liczba skierowań w kwietniu spadła o 70 proc. względem ubiegłego roku. 50-procentowy spadek tyczy się z kolei nowotworów narządów rodnych. Oznacza to, że w tym roku może być wysyp przypadków, w ramach których osoby chore zostaną zdiagnozowane zbyt późno.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że pacjenci, w związku z trwającą pandemią, zbytnio obawiają się wizyt lekarskich. Wielu z nich odpuściło sobie także wizyty na ostrych dyżurach mimo występujących u nich objawów. Nie brakowało także przypadków, w których anulowali już wcześniej umówione wizyty bądź zabiegi.
Z leczenia wycofują się jednak nie tylko pacjenci. Jak twierdzi RCS, cytowane przez „BBC”, pandemia ma ujemny wpływ na oddziały chirurgiczne i przeprowadzanie badań diagnostycznych. Tyczy się to ewentualnej możliwości zakazania personelu podejmującego się przeprowadzenia zabiegów bądź prowadzącego diagnostykę. Należy mieć nadzieję, że prognozy północnoirlandzkich lekarzy nie okażą się nadchodzącą rzeczywistością.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.