Zdjęcie: Richard Riley, CC BY 2.0 / Flickr.com
Lipcowe upały dały się we znaki mieszkańcom Irlandii Północnej. Pogoda udowodniła, że potrafi być nie tylko uciążliwa, ale i niebezpieczna. Aż ponad 200 osób musiało udać się do szpitali z powodu oparzeń słonecznych. Które dotknęły nie tylko amatorów łapania opalenizny.
Tegoroczny lipiec był jednym z najcieplejszych miesięcy ostatnich lat. Upalna pogoda dotknęła nawet kraje, których zazwyczaj się nie ima. Również Zielona Wyspa zakosztowała słońca. Zarówno Republika Irlandii, jak i północna część wyspy zostały przez nie zaatakowane.
Oprócz silnego słońca mamy jeszcze suchszą niż zazwyczaj pogodę. Innymi słowy – idealne warunki do zażywania kąpieli słonecznych. Opalać należy się jednak odpowiedzialnie. Zbyt długie przebywanie na słońcu i niestosowanie kremów ochronnych bardzo łatwo może skończyć się silnymi oparzeniami.
Tylko w lipcu z tego powodu na północnoirlandzkich ostrych dyżurach wylądowało aż ponad 200 osób – donosi „Belfast Telegraph”. Najwięcej ofiar przedawkowania słońca było w Belfaście – z oparzeniami zgłosiło się tutaj prawie 70 pacjentów.
Wbrew pozorom w takich sytuacjach na szpitalnym oddziale wylądować jest bardzo łatwo. Zwłaszcza, jeśli jest się mieszkańcem regionu, w którym palące słońce stanowi raczej rzadkie zjawisko.
Lekarze ostrzegają przed nierozsądnym korzystaniem z nadmiaru słońca. Poważne poparzenia mogą w przyszłości doprowadzić do raka skóry. Innymi słowy – opalać należy się z umiarem, o odpowiednich porach oraz zainwestować w kremy do opalania. Nie zapominając też o akcesoriach takich jak czapki czy okulary przeciwsłoneczne.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.