Irlandczycy dużo spokojniej niż Polacy przyjęli podpisanie międzynarodowego paktu ACTA. Pojawiły się grupy protestujących, ale nikomu nie chciało się wychodzić na ulice…
W zeszłym tygodniu w internecie pojawiła się petycja do Ministra Rozwoju, Seana Sherlocka krytykująca plany podpisania antypirackiego paktu ACTA (sprawdź na stopsopaireland.com ). W ciągu kilku pierwszych godzin podpisało ją 8 000 osób. W poniedziałek było ich już grubo ponad 78 000. Wszystkie protesty mają zostać przekazane ministrowi osobiście, tylko… jest już za późno. Minister podpisał już pakt w Tokio.
Minister tłumaczy zaś, że podpisać musiał, bo do tej pory w irlandzkim prawie była dziura, którą należało załatać. Powołuje się przy tym na sprawę z listopada 2010 roku, kiedy to wytwórnia EMI wystąpiła do sądu przeciw dostarczycielowi internetu, firmie UPC. W sądzie udowodniła, że jej prawa zostały naruszone, korzystający z internetu mogą bez problemu ściągać nielegalnie utwory, na czym EMI traci miliony euro. Domagała się od sądu, aby UPC zablokował wszystkie strony internetowe pozwalające na nielegalne kopiowanie utworów. Sędzia Peter Charleton przyznał, że EMI jest stroną poszkodowaną, traci miliony, ale niestety w prawie irlandzkim nie ma odpowiednich zapisów, które pozwalałyby blokować strony internetowe… Sędzia podkreślił, że Irlandia potrzebuje takiego prawa, aby stać się państwem nowoczesnym. Tą „łataj dziurą” ma być według ministra Sherlocka właśnie pakt ACTA.
Po ujawnieniu planów rządu i dekleracji podpisania umowy natychmiast pojawiły się głosy sprzeciwu. Na czele opozycji stanęli prawnicy TJ McIntyre, Simon McGarr i Michele Neylon. Tak jak na całym świecie podważali niejasność zapisów ACTA, która może pozwolić na dowolną interpretację prawa i godzić w wolność słowa w internecie. W parlamencie odbyła się na ten temat dyskusja. Skutków nie przyniosła. Pakt ACTA podpisano.
Co to jest ACTA?
ACTA to oficjalnie Anti-Counterfeiting Trade Agreement (umowa handlowa przeciwko podróbkom). Dokument był tworzony od 2007 roku w USA i utrzymywany w ścisłej tajemnicy. Na jego kształt wpływały instytucje lobbujące na rzecz ochrony własności intelektualnej. Dopiero 24 marca 2010 roku jego treść wyciekła do opinii publicznej. Odbyło się tylko jedno publiczne spotkanie w sprawie ACTA (w Meksyku), z którego wyproszono osobę próbującą je transmitować w internecie. Parlament Europejski dwukrotnie sprzeciwił się wprowadzeniu ACTA, domagając się odtajnienia prac nad porozumieniem. Organizacje reprezentujące przemysł, w tym BSA, lobbowały przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka o pominięcie opinii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przy wdrażaniu ACTA. Ostatecznie UE poinformowała o przyjęciu ACTA na stronie 43 komunikatu prasowego na temat rolnictwa i rybołówstwa.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.