Nadchodzi kolejne w tym roku referendum. Tym razem Irlandczycy zagłosują w sprawie liberalizacji przepisów dotyczących bluźnierstwa. W ten sposób prawodawcy Zielonej Wyspy mają przyczynić się do krzewienia wolności słowa.
Przez kilka ostatnich lat Irlandia referendami stoi. W maju 2015 roku zadecydowano o legalizacji małżeństw jednopłciowych. Trzy lata później mieszkańcy Zielonej Wyspy zdecydowali o zniesieniu dotychczasowego prawa aborcyjnego.
W kolejce do zmian ustawiło się kolejne prawo. Tym razem politycy rządzący Zieloną Wyspą chcieliby znieść przepisy dotyczące bluźnierstwa. Regulacje, zawarte w Konstytucji Republiki Irlandii, stanowią, że należy karać „publikacje bądź wypowiedzi zawierające bluźniercze, obrazoburcze lub nieprzyzwoite treści”.
Jak przypomina „Blasphemy.ie”, wprowadzone w 1937 roku prawo wielokrotnie było podawane w wątpliwość. Dość powiedzieć, że już w 1999 roku irlandzki Sąd Najwyższy uznał, że przepisy te kłócą się z konstytucyjną gwarancją wolności religijnej. Konkretne zmiany w tej materii ruszają jednak dopiero po dwudziestu latach.
Referendum liberalizujące przepisy dotyczące bluźnierstwa mogłoby odbyć się już nawet w październiku tego roku – podaje „Newstalk.com”. Rząd dał zielone światło pod głosowanie, zgodę musi wyrazić jeszcze irlandzki parlament.
Swoje zadowolenie z nadchodzącego referendum wyraził Charlie Flanagan. – To ważny krok w kwestii międzynarodowej reputacji Irlandii – powiedział minister sprawiedliwości cytowany przez „The Guardian”. – Poprzez usunięcie tych przepisów wyślemy silny komunikat. Prawo przeciwko bluźnierstwu nie jest częścią irlandzkich wartości i wierzymy, że takie prawo nie powinno istnieć.
W ramach referendum zniesiono by również przepisy mówiące o tym, że miejsce kobiety jest przede wszystkim w domu. Zgodnie z ustępem 2 artykułu 41 kobieta w ten sposób „daje państwu wsparcie, bez którego nie mogłoby być osiągnięte dobro wspólne”.
Istnieje szansa, że nadchodzące referendum zbiegnie się z wyborami prezydenckimi. Prawdopodobnie w ramach tychże prezydent Michael Higgins starałby się o reelekcję. Innymi słowy – ostatnio naprawdę wiele ciekawego dzieje się w irlandzkiej polityce.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.