Unia Europejska nawet nie myśli o tym, żeby iść na rękę Irlandczykom i zmieniać prawo. A rząd irlandzki naciskał, aby odebrać Polakom pracującym w Irlandii, a wychowującym dzieci w Polsce zasiłek na dziecko (child benefit).
Laszlo Andor, szef komisji spraw socjalnych w Unii Europejskiej postawił sprawę jasno. Unia nie myśli o zmianie prawa na korzyść Irlandii, a imigranci nie mogą być dyskryminowani i muszą mieć takie same prawa jak mieszkańcy kraju, w którym pracują. To koniec irlandzkich nadziei na oszczędności kosztem Polaków.
Obecnie Irlandia wypłaca child benefit dla 7 814 dzieci, które mieszkają poza granicami Zielonej Wyspy. W sumie otrzymują go aż 4923 rodziny. I choć trudno uwierzyć, to aż 80 procent z nich mieszka w kraju nad Wisłą. Z wyliczeń Department of Social Protection wynika, że tylko w zeszłym roku z budżetu państwa wypłynęło na ten cel aż 15,4 miliona euro. Ponad 12 milionów wpłynęło na rachunki Polaków.
Prawo w Unii mówi wyraźnie, że wystarczy, że jeden z rodziców mieszka i pracuje w Irlandii, aby mógł pobierać child benefit na swoje dzieci, które zostawił w kraju. Irlandia nie kwestionowała tego zapisu od 1973 roku, kiedy to weszła do Unii. Kryzys spowodował, że zaczęła staranniej przyglądać się swoim wydatkom. A te zaczęły rosnąć od kiedy na wyspę przyjechali Polacy. W 2008 roku zapłacono z tego tytułu ponad 20 milionów euro. Teraz jest nas mniej, stąd i suma jest niższa.
Dla Polaków mieszkających i pracujących w Irlandii sprawa też jest prosta. Na Zielonej Wyspie dostaną na dziecko 140 euro miesięcznie, w Polsce po przeliczeniu na euro zaledwie 11. Rachunek jest więc prosty i żadna z polskich rodzin nie zastanawia się nawet nad wyborem:
– Tutaj pracuję, tutaj płacę swoje podatki i tutaj wydaję większość zarobionych pieniędzy. Dlaczego nie miałbym dostawać w zamian pomocy od państwa? Zwłaszcza, że prawo w tym zakresie jest jednoznaczne – dziwi się Wojciech Dobrowolski, pracujący w Dublinie. Dwójka jego synów mieszka razem z żoną w Polsce. Każdego miesiąca na jego konto wpływa 280 euro z tego tytułu.
Dla Irlandczyków sprawa już nie jest tak prosta. Joan Burton, minister opieki socjalnej przedstawiła stanowisko rządu na konferencji prasowej w Luksemburgu.
– Ludzie oczekują, że zasiłek na dziecko będzie wypłacany dzieciom, które mieszkają w Irlandii – tłumaczyła. I choć Irlandię popierała Wielka Brytania i Dania, które też mają u siebie wielu imigrantów, to nie udało się przekonać reszty krajów członkowskich.
– Unijne prawo musi pilnować, aby rządy nie mogły dyskryminować imigrantów. Wszyscy muszą mieć takie same prawa – uciął rozmowy Laszlo Andor z komisji praw socjalnych.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.