Irlandia ma całkowicie zakazać stosowania kar fizycznych wobec dzieci. Rada Europy nakazała rządowi Zielonej Wyspy w trybie natychmiastowym zdelegalizowanie wszelkich przejawów bicia dzieci. Rodzice nieprzestrzegający tego zakazu mogliby otrzymywać „drakońskie” grzywny.
To już czwarty raz, kiedy Rada Europy uznała, że w tym wypadku Irlandia łamie Europejską Kartę Społeczną – informuje Irish Examiner. Dokument ten, ostatni raz ratyfikowany przez Zieloną Wyspę 15 lat temu, jest podstawowym katalogiem praw społeczno-ekonomicznych obywateli Unii Europejskiej.
Jednym z jej głównych założeń, wypunktowanym na samym początku dokumentu, jest prawo dzieci i młodzieży do „szczególnej ochrony przed zagrożeniami fizycznymi i moralnymi, na które są narażeni”. Ponadto artykuł 17 Karty mówi o obowiązku ich ochrony przed „zaniedbaniem, przemocą i wykorzystywaniem”.
Zdaniem Rady niewprowadzenie przez Irlandię przepisów zakazujących kar cielesnych stosowanych przez rodziców wobec dzieci jest pogwałceniem obydwu tych założeń. Co więcej, europejska instytucja uznała kary takie jak klapsy za torturę.
W odpowiedzi na zarzuty Rady Europy minister ds. dzieci James Reilly powiedział, że rząd Irlandii podejmie stanowcze kroki mające na celu zagwarantowanie prawnej ochrony dzieci przed karami cielesnymi.
Tymczasem ekspert od prawa rodzinnego Anne O’Neill ostrzega, że wprowadzenie tego typu rozwiązań może przyczynić się do lawiny nałożenia niesprawiedliwych kar. Jak powiedziała na łamach Irish Independent, istnieje prawdopodobieństwo, że po wprowadzeniu tego typu zakazu przed sądem stanie wielu rodziców, którzy nie dopuścili się faktycznej przemocy fizycznej wobec swoich dzieci.
Irlandzka prawniczka obawia się, że w tym przypadku niektórzy z nich mogą zostać ukarani „drakońskimi” karami pieniężnymi, ponieważ, jej zdaniem, sędziowie mogliby egzekwować wprowadzone przepisy z przesadną surowością.
O’Neill obawia się również, że lawinowo może wzrosnąć liczba donosów na rodziców, którzy dali swojemu dziecku klapsa pod wpływem impulsu. – Czasem pod wpływem stresu dobry rodzic może dać swojemu dziecku klapsa – powiedziała. – To jest coś, co tego typu rodzice robią wyłącznie pod wpływem emocji, niechcący.
– Pracownicy socjalni i inni funkcjonariusze publiczni otrzymaliby instrumenty, które mogłyby zostać użyte przeciwko ludziom, którzy na co dzień są dobrymi rodzicami – zaznacza ekspert. I podkreśla również wyraźnie: – Między klapsem a biciem dziecka jest ogromna różnica. Osobiście uważam, że klaps nie jest formą przemocy fizycznej.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.