Część irlandzkich dzieci przychodzi do szkoły głodna – alarmują irlandzkie media. Zgodnie z raportem sporządzonym przez Kellogg’s, aż ponad 1/3 z nich siedzi na lekcjach z pustym brzuchem. Czy tak ma wyglądać irlandzki dobrobyt w wersji dla najmłodszych?
Z opublikowanego dokumentu wynika również, że ponad połowa irlandzkich nauczycieli przynajmniej raz widziała, jak ich uczniowie przychodzili do szkoły głodni. Ponad 77 proc. z ankietowanych stwierdziło z kolei, że zjawisko niedożywienia wśród dzieci z roku na rok jest coraz bardziej widoczne.
Jak się okazuje, aż ponad 1/3 irlandzkich rodzin ma na tyle duże problemy z finansami, że nie zawsze mogą być pewni, czy starczy im na jedzenie. To negatywnie wpływa na dzieci, które nierzadko przychodzą na lekcje głodne.
Najbardziej narażone na tego typu problemy są gospodarstwa rodzinne z niskimi dochodami. Jak się jednak okazuje, problem ten niekiedy dotyka również dzieci z lepiej zarabiających rodzin.
June Tinsley, rzecznik fundacji Barnardos Ireland, zajmującej się działalnością charytatywną na rzecz dzieci, zaznaczyła, jak poważny jest to problem. – Wielu rodziców codziennie walczy o to, by wyżywić swoje dzieci – powiedziała cytowana przez Herald.ie. – Nierzadko sami odejmują sobie od ust, żeby ich dzieci nie chodziły głodne.
Z kolei najnowszy raport irlandzkiego Rzecznika ds. Dzieci nie zostawia na irlandzkich ministrach suchej nitki. Według dokumentu, cytowanego przez Irish Examiner, irlandzki rząd toleruje zjawisko dziecięcej biedy na „nieakceptowaną” skalę.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.