Minister Sprawiedliwości, Alan Shatter w końcu przyznał się do niepopularnej na Zielonej Wyspie prawdy: – W czasie II Wojny nasz naród stracił kompas moralny. Nasz kraj zamknął drzwi przed niemieckimi Żydami, którzy chcieli uciec przed śmiercią…
Minister wygłosił szczere przemówienie na otwarciu wystawy o Holocauście w Dublinie. Nie szczędził cierpkich słów opisując zachowanie swoich rodaków podczas II Wojny Światowej. – Nie możemy już dłużej uciekać od niewygodnej dla nas prawdy… – przekonywał. – Wybraliśmy, aby nic nie robić w czasie tego bezprecedensowego okresu historii.
Przypomniano, że ówczesny ambasador Irlandii w Niemczech, Charles Bewley zalecał rządowi, aby nie wydawali wiz uciekającym Żydom, bo… zakażą czystą celtycką krew…
Przypomnieć też należy, że Irlandia, choć była krajem neutralnym, to jednak miała w czasie wojny dość ciepły stosunek do III Rzeszy, która była wrogiem ich głównego wroga – Wielkiej Brytanii. Ówczesny szef państwa, Eamonn de Valera jako jedyny premier na świecie wysłał do rządu niemieckiego kondolencje po śmierci Adolfa Hitlera.
– Nie możemy zapominać, czy ignorować naszych błędów z przeszłości i musimy wziąć za nie odpowiedzialność – mówił minister Shatter.
Na otwarciu wystawy pojawiło się dwóch Żydów, którzy przeżyli piekło obozów koncentracyjnych – Suzi Diamond i Tomas Reichental. Jako dwuletnie dzieci byli w Bełżcu. Suzi Diamond była jednym z pierwszych Żydów, który otrzymał pozwolenie na pobyt w Irlandii po wojnie.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.