O tym, że wielu Irlandczyków jest grubych wiadomo nie od dziś. Jednak kolejne raporty dotyczące irlandzkiej otyłości są coraz bardziej niepokojące. Jak się okazuje, już teraz Zielona Wyspa znalazła się w czołówce najgrubszych krajów na świecie.
Tym razem problemem otyłości na Szmaragdowej Wyspie zajął się „The Lancet”. Jak wykazał magazyn, irlandzcy mężczyźni mają najwyższy wskaźnik BMI w Europie. Takowy wynosi u nich obecnie 27,81. Dla porównania, średnia globalna to 21,18.
Z irlandzkimi kobietami jest niewiele lepiej. Te znalazły się „dopiero” na trzecim miejscu europejskiego podium otyłości. Ich wskaźnik BMI wynosi 26,99. Dla porównania, w skali globalnej jest to 24,41. Pod względem otyłości w ogóle Irlandia wylądowała na trzecim miejscu w Europie, zaraz za Wielką Brytanią i… Mołdawią.
BMI jest wskaźnikiem masy ciała. Jego normalna wartość mieści się w przedziale od 18,5 do 24,99. Od 25 mamy do czynienia z nadwagą, zaś od 30 z otyłością. Wskaźnik ten ma znaczenie w ocenie zagrożenia chorobami z nimi związanymi. Chodzi m.in. o: cukrzycę, miażdżycę czy chorobę niedokrwienną serca. Podwyższona wartość BMI związana jest ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia tego typu chorób.
Jak przypomina „The Lancet”, jedna czwarta światowej populacji skrajnie otyłych żyje w sześciu krajach. Są to: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, Australia, Nowa Zelandia oraz właśnie Irlandia.
Według brytyjskiego magazynu w 2025 roku aż 38 proc. irlandzkich mężczyzn będzie otyłych. W przypadku kobiet wskaźnik ten wyniesie 37 procent. Czyli praktycznie tyle samo. Problemem otyłości dotknięte są także irlandzkie dzieci. Według danych WHO już teraz aż 1/4 z nich cierpi na nadwagę bądź otyłość.
Profesor Donal O’Shea z Royal College of Physicians of Ireland stwierdził wręcz, że otyłość będzie dla Irlandii jeszcze większym problemem niż choroby takie jak AIDS czy cholera. – Jesteśmy na prostej drodze do stania się najgrubszym krajem w Europie do 2030 roku – powiedział brutalnie na łamach „Irish Independent”.
Problem otyłości widoczny jest też w skali globalnej – obecnie na świecie żyje więcej osób z nadwagą niż z niedowagą. Jak podaje „The Lancet”, o ile w 1975 roku liczba otyłych wynosiła 105 mln, w 2014 roku jest ich już 641 milionów.
Jeżeli chodzi o Polskę, daleko nam do światowej czołówki grubasów. Nasz kraj ze wskaźnikiem 25,5 znalazł się dopiero na 108 miejscu, zaraz za Czechami i Hiszpanią.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.