Siadanie za kierownicą po kieliszku jest jedną z największych głupot, jakie może popełnić kierowca. Mimo to zatrważająco wielu Irlandczyków prowadzi pod wpływem alkoholu. A przynajmniej twierdzi, że nie widzi w tym najmniejszego problemu.
Raport sporządzony przez Road Safety Authority (RSA) może niepokoić. Wynika z niego, że 8 proc. Irlandczyków spokojnie siadłoby za kółkiem po wcześniejszym spożyciu trunków. Choć nie jest to szczególnie wysoki wynik, nie należy go lekceważyć.
Wychodzi bowiem na to, że prawie 1 na 10 Irlandczyków nie widzi problemu w łączeniu procentów z prowadzeniem samochodu. Dlaczego? Wielu z przepytanych uważa, że… takie coś uszłoby im na sucho. Twierdzą bowiem, że liczba funkcjonariuszy irlandzkiej drogówki jest zbyt mała, by skutecznie łapać pijanych kierowców.
Jak przytacza Moyah Murdock, dyrektor RSA, coraz więcej młodych kierowców prowadzi pod wpływem alkoholu. Jak zaznacza, tendencję wzrostową widać zarówno w badaniach, jak i raportach Gardzistów, którzy zatrzymują pijanych kierowców. Coraz więcej zatrzymanych ma mniej niż 30 lat.
Jak widać, niektórych nie odstraszają coraz bardziej restrykcyjne przepisy. Od połowy 2014 roku wprowadzano nowy katalog wykroczeń. Prawie dwukrotnie zmniejszono próg punktów karnych, od którego można stracić prawo jazdy. Mimo tego ryzykantów wcale nie brakuje. Szkoda tylko, że w wypadkach spowodowanych przez pijących giną najczęściej Bogu ducha winni ludzie.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.