Irlandczycy leczą się w Polsce. My tez możemy!

Jak powszechnie wiadomo, osoby ubezpieczone w irlandzkiej służbie zdrowia mogą jeździć na leczenie za granicę. Irlandczycy bardzo chętnie korzystają z tej możliwości. Jak się okazuje, wielu z nich jeździ na leczenie do naszego kraju.

Począwszy od czerwca ubiegłego roku obywatele Irlandii mogą leczyć się w innych krajach Unii Europejskiej na częściowy koszt HSE. Wszystko to dzięki wprowadzeniu programu Cross-Border Directive.

Wcześniej Irlandczycy mogli leczyć się za granicą tylko w dwóch przypadkach: niemożności podjęcia danego leczenia na Zielonej Wyspie bądź zbyt długiego oczekiwania na terapię w kraju. Dzięki nowemu programowi mogą pojechać jeżeli leczenie, którego zamierzają się podjąć, będzie tańsze za granicą niż w kraju.

Skorzystanie z programu jest bardziej niż proste. Wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego i pacjent może jechać leczyć się za granicą. Nie trzeba więc taplać się w papierologii.

Jak to zazwyczaj bywa, zwiększenie możliwości leczenia podniosło koszty. Jak donosi „The Journal.ie”, w ciągu ostatnich 2 lat służba zdrowia zapłaciła 150 tys. euro za „zdrowotne wycieczki” Irlandczyków.  Najpopularniejszymi krajami okazały się Wielka Brytania oraz… Polska.

Co konkretnie sprowadza Irlandczyków do naszych lekarzy? Jak się okazuje, do Polski przyjeżdżają leczyć swoje zęby i kości. Skierowania wypisywane są więc najczęściej do polskich dentystów, ortodontów i ortopedów. Najwięcej przeprowadzanych zabiegów dotyczy wymiany stawu biodrowego oraz operacji kolana.

Wszyscy wiemy, że polska służba zdrowia do najlepszych w Europie nie należy. Jednak wielu naszych lekarzy jest najlepszymi ekspertami w swoich dziedzinach. Wiedzą o tym mieszkańcy Zielonej Wyspy i korzystają. Zwłaszcza, że część kosztów pokrywa irlandzkie HSE.

W ciągu ostatnich 2 lat wydało ono na tego typu podróże 150 tys. euro. Kwota ta objęła zarówno Polskę, jak i Wielką Brytanię. Wychodzi więc na to, że Irlandczykom opłaca się u nas leczyć również pod względem finansowym.