Nie od dziś wiadomo, że irlandzkie drogi nie należą do najbezpieczniejszych w Europie. Rokrocznie ma na nich miejsce kilkaset wypadków. Niestety, nie wszyscy uchodzą z nich z życiem. Znaczna część z nich może być powodowana przez zwykłą lekkomyślność uczestników ruchu drogowego.
Jak się bowiem okazuje, irlandzcy kierowcy nie przykładają zbytniej uwagi do przestrzegania bezpieczeństwa. Z badań agencji ubezpieczeniowej AA Ireland wynika, że znaczna część kierowców była świadkami niemądrych, delikatnie mówiąc, zachowań.
Ponad 80 proc. kierowców przynajmniej raz zaobserwowało innych uczestników ruchu rozmawiających przez komórkę. Jest to swojego rodzaju „klasyka”, jeżeli chodzi o zaniedbywanie drogowego bezpieczeństwa. I to nie tylko w Irlandii.
Jak się jednak okazuje, nie tylko telefony komórkowe są oznaką lekkomyślności kierowców. Jedna trzecia ankietowanych zaobserwowała za kółkiem osoby, które… wykonywały poranną toaletę. Jak się okazuje, niejeden Irlandczyk uznaje, że jazda do pracy jest najlepszym momentem na ogolenie twarzy. Tak samo myślą Irlandki, które za kółkiem nakładają na siebie makijaż.
Przypomina to scenę z popularnego serialu „Jaś Fasola”, kiedy główny bohater, spóźniony do dentysty, mył zęby za kierownicą. To, co w telewizji jest komiczne, w prawdziwym życiu może skończyć się tragedią. Zwłaszcza, że zachowanie wielu irlandzkich kierowców nie odbiega tak bardzo od wygłupów brytyjskiego fajtłapy.
Golenie się i nakładanie makijażu podczas jazdy same w sobie nie są traktowane jako wykroczenie. Zachowania te podlegają jednak pod niebezpieczną jazdę. A za to można dostać już punkty karne. Tyle że wielu kierowców zdaje się nic sobie z tego nie robić.
Okazuje się także, że Irlandczycy nie dbają zbytnio o zapinanie pasów. Jak donoszą Road Safety Authority i Garda, 1/3 ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w ubiegłym roku nie miała ich zapiętych. Gdyby nie tak podstawowe zaniedbanie, spora część z nich miałaby szansę przeżyć. Tyczy się to zarówno kierowców, jak i pasażerów.
Plagą stali się również młodzi kierowcy, przyłapywani podczas prowadzenia na kacu. Jak donosi AA Ireland, w ubiegłym roku wlepiono ponad 7,6 tys. mandatów za jazdę „na cyku”. Spora część ukaranych po prostu nie zdążyła wytrzeźwieć po ubiegło nocnej imprezie.
Jak więc widać, można zaostrzać przepisy do oporu i wprowadzać najsurowsze nawet kary. Nie powstrzyma to jednak tej części irlandzkich kierowców, którzy bezpieczną jazdę mają po prostu w nosie.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.